Działalność Rogozińskiego w Kamerunie to była jedna z pierwszych książęk przygodowych, które przeczyłem mając kilkanaście lat.

Nie mam więcej danych. Tylko tytuły obrazów z oferty handlowej.

Bo to jest seria. Jeden awers (z godłem i nominałem), żeby taniej wyszło w projekcie

Rzeczywiście ciekawe. Wieczny Tułacz.

Czyli jest to zaproszenie dla Netanjahu do sciślejszej wspołpracy. W postednictwie handlowym (galeon Ruszczyca jest bardzo "kupiecki"), bo inne wizerunki są raczej "produkcyjne" za wyjatkiem Fałata "Oszczepnicy" - tu jest takie "malutkie" ostrzeżenie, ze Żydki nie moga dokazywac i czuć się wyżej postawionymi, bo wtedy... 

"Pozegnanie" moze oznaczac w tym kontekscie porzucenie amerykańskiego protektoratu. "Czas wojny" zas sugeruje, ze czasy są cieżkie i lepiej nie łamac wcześniejszych uzgodnien i nie puszczac brzydkich bąków, bo bedzie "Pożegnanie" na zawsze....:). I wieczna tułaczka

A gdzie tam... Przecież to kameruńskie monety. W Polsce tylko je wybito i zaprojektowano, ale nijak oficjalnie nie można NBP łączyć z tymi monetami ;)

Taaaa...:). Bo Murzynki w Kamerunie uwielbiają polskie malarstwo i są znanymi na całym świecie ich kolekcjonerami....a nawet wydają naukowe publikacje dotyczące tego malarstwa...:).

Zdjęcie obrazu "Rybacy" yeż Łysiak zamieścił i też nic o nim nie napisał. Napisał tylko, że Wyczółkowdki zaczął malowanie od scen z życia wsu na Ukrainie. Więc może ci rybacy to ukraińscy. Szukam dalej, ale Łysiak się ślizga po powierzchni w temacie malarstwa polskiego - takie odnoszę wrażenie. Ot takie zebranie kilku lub kilkunastu opinii innych o danym malsrzu i podanie to na 4-5 stronach tekstu.

"Oszczepnicy" Fałata też są w książce i też tylko zdjęcie bez omówienia obrazu (tzn. "omówił, podając że było to polowanie na niedzwiedzia, a dwaj panowie oszczepnicy to Stiepan Czorny i Hubcxyk i Oreszko...wychodzi, że było trzech, ale na obraz wstaeił tylko dwóch...i weź tu zgaduj który jest który).

Łysiak podaje, że Fałat "narodził się" jako niezrównsny mistrz obrazów myśliwskich po wystawnym polowaniu, urządzonym przez Antoniego Radziwiłła w 1886 w Nieświeżu dla księcia Wilhelma Pruskiego, późniejszego cesarza. Fałat napisał też "Pamiętniki" w 1925. Mogą być ciekawe, skoro sam Coryllus zaleca czytanie pamiętników artystów i arystokratów. 

Jest też wzmianka, że masowo podrabiano Fałata, tzn. te bardziej "kuczowste" obrazy, bo ponoć namalował ich 4000 (w książce jest błąd - 400). 

O Axentowiczu napisał, ze miał dwie specjalności - poryret kobiecy i sceny wiejskie. Kobiety malował tak, sby wywołać silne erotyczne wrażenia, tzn. oczywiście "artystycznie". Ta na monecie, to chyba zalicza się do "scen eiejskich" bo cała w ubraniu...:). Ale tego obrazu w ogóle nie ma w książce - ani w zdjęciu ani w tekście. To dziwne, bo Łysiak lansował się na miłośnika Italii i wszystkiego, co włoskie. Widocznie jednsk nie, skoro tę Włoszkę "olał".

Ślewińskiego. Stanisława Witkiewicza oraz Gotllieb'a Łysiak w ogóle nie zauważa...;). Może wg niego nie byli wybitnymi malarzami...więc nic na ich temat i tych obrazów napisać nie mogę. Trzeba teraz sobie doszukać w wiki - tam chyba będzie więcej treści niż u Łysiaka...:)

No i na koniec dodam, że Łysiak bez osobistego lansu nie może wytrzymać, bo poświęcił trochę stron na Zofię Stryjeńską (tskie kolorowe, komiksowe malarstwo). A wspomniał o niej chyba tylko dlatego, aby się pochwalić, że posiada jej obraz czy obrazy (bo jest notka "w zbiorach Waldemara Łysiaka"). 

Tak więc Zofiia Stryjeńska jest git, a taki Okuń, Witkiewicz Stanisław (o Ignacym "Witkacym" to już w ogóle nie ma co gadać), Gotllieb i Ślewiński już git nie są. Dziwna wybiórczość.

Jak Iran straszy to ....straszy tylko. Ruszyca nieprzypadkowo umieszczono...Te monety to przekaz do Izraela i Izrael by się cieszył gfyby to on był takim "kanałem Sueskim". I może w końcu dopnie swego i prowokacja w Gazie się uda i zamkną M. Czerwone.

Tak całkiem szczerze, to w Kamerunie by sięmocno żdziwili, gdyby ktoś taką monetą próbował płacić w tamtejszym sklepie. Onie nie mają żadnej funkcji płatnicznej.

A jak to jest robione? Metoda nazywa się tampodruk. To coś podobnego jak drukowanie na opłatku w celu udekorowania tortu.

Juz  jest  uniewazniony,...

...  wczoraj  gadali,  ze  to  ogromna  perturbacja,  bo  musza  plynac  dookola  Afryki...  i  ropa  zdrozala,