Hinduski pożeracz filozoficznych atomów żelaza
Riżi Kanada, bo o nim dziś będzie mowa, żył gdzieś w przybliżeniu około VI w pne. W zasadzie w naszym, posthelenistycznym świecie niewiele o nim wiemy. Znamy natomiast część jego poglądów dotyczących filozofii przyrody.
Tak właśnie. Hidnus i filozofia przyrody. A dokładniej opisy otaczającego nas świata jakby żywcem wyrwane z naszego współczesnego jego rozumienia.
Zacznijmy od tego, że Kanada opisał świat, jako składający się z coraz to drobniejszych elementów, które w zasadzie można dalej dzielić, ale w pewnym momencie nadejdzie kres tego dzielenia i otrzymamy elementy nazwane przez niego paramanu.
Jakieś sto pięćdziesiąt lat później dokładnie taki sam opis otaczającego nas świata zaproponowali Demokryt i Leukippos, tylko, że oni te najdrobniejsze elementy otaczającej nas materii nazwali atomos.
Takie podejście do otaczającego nas świata materialnego, oraz dodatkowo zastosowanie logiki i realizmu, doprowadziło do założenia szkoły filozoficznej zwanej Nyaya. Kanada twierdził bowiem, że wszystko można podzielić, ale ten podział nie może trwać wiecznie i muszą istnieć najmniejsze byty ( paramanu ), których nie można podzielić, które są wieczne, które gromadzą się na różne sposoby, dając złożone substancje i ciała o unikalnych tożsamość, proces, który obejmuje ciepło, i to jest podstawa wszelkiej materialnej egzystencji. Wykorzystał te idee wraz z koncepcją Atmana (duszy, Jaźni), aby opracować nieteistyczny sposóbmoksza . Patrząc przez pryzmat fizyki, jego idee implikują wyraźną rolę obserwatora jako niezależnego od badanego systemu. System Kaṇādy mówi o sześciu własnościach ( padārthach ), które można nazwać i poznać. Twierdzi, że są one wystarczające do opisania wszystkiego we wszechświecie, w tym obserwatorów. Te sześć kategorii to dravya (substancja), guna (cecha), karma (działanie/ruch), samanya (ogólność/powszechność), viśesa (szczególność) i samavaya (inherencja). Istnieje dziewięć klas substancji (dravya), z których niektóre są atomowe, niektóre nieatomowe, a inne są wszechprzenikające. Fizyka jest kluczowa dla twierdzenia Kanady, że wszystko, co jest poznawalne, opiera się na ruchu. Przypisywanie przez niego centralnej pozycji fizyce w rozumieniu wszechświata wynika również z jego zasad niezmienności. Na przykład mówi, że atom musi być kulisty, ponieważ powinien być taki sam we wszystkich wymiarach. Twierdzi, że wszystkie substancje składają się z czterech rodzajów atomów, z których dwa mają masę, a dwa są bezmasowe. [by Viky]
Ogólne tezy filozofii Kanady można określić nastepująco:
- Istnieje dziewięć składników rzeczywistości: cztery klasy atomów (ziemia, woda, światło i powietrze), przestrzeń ( akasha ), czas ( kala ), kierunek (disha), nieskończoność dusz ( Atman ), umysł ( manas ).
- Każdy obiekt stworzenia składa się z atomów (paramāṇu), które z kolei łączą się ze sobą, tworząc molekuły (aṇu). Atomy są wieczne, a ich kombinacje tworzą empiryczny świat materialny.
- Indywidualne dusze są wieczne i przez pewien czas przenikają ciała materialne.
- Istnieje sześć kategorii ( padārtha ) doświadczenia – substancja, jakość, działanie, ogólność, szczegółowość i wrodzona. Kilka cech substancji ( dravya ) jest podanych jako kolor, smak, zapach, dotyk, liczba, rozmiar, odrębność, łączenie i rozłączanie, pierwszeństwo i potomstwo, zrozumienie, przyjemność i ból, przyciąganie i wstręt oraz życzenia.
Kanadzie przypisuje się też sformuowanie trzech praw dotyczących ruchu:
1. Zmiana ruchu jest spowodowana przyłożoną siłą.
2. Zmiana ruchu jest proporcjonalna do przyłożonej siły i jest zgodna z kierunkiem działania siły.
3. Akcja i reakcja są równe i przeciwstawne.
W zasadzie to tylko taka sobie ciekawostka. I nawet nie chodzi tu już o to, że grecka filozofia była tylko pochodną prądów myślowych Persji czy Indii (choć i takie wyjaśnienie jest możliwe).
Chodzi natomiast o to, że coraz więcej danych wskazuje na fakt, że w wojnach pomiędzy Olimpijczykami a Wężowym Plemieniem toczonych praktycznie od Potopu, dotarto na przełomie VI i V wieku pne do takiego momentu, że musiano zakwestionować cały dotychczasowy porządek świata.
Nowe prądy filozoficzne i religijne pojawiają się bowiem mniej więcej w tym samym czasie zarówno na zachodzie (filozofia przyrody w Grecji, pismo demotyczne w Egipcie), w centrum (zoroastranizm w Persji) i na wschodzie (dżinizm i buddyzm oraz filozofie przyrody w Indiach, konfucjonizm i taoizm w Chinach) znanego ówcześnie cywilizowanego świata. Do tego dochodzi również w tym samym czasie powstanie pierwszych cywilizacji Ameryk. Tak jakby chciano go wprawdzie zachować i obserwować jego rozwój, ale wyłącznie w warunkach kontrolowanych. Jakby społeczeństwa przedkolumbijskiej Ameryki miały stanowić grupę kontrolną, na wypadek niepowodzenia filozoficznego eksperymentu w Starym Świecie.
Patrząc jednak na to, że przedkolumbijska Ameryka nie znała prawie wogóle żelaza, należałoby przyjąć, że to własnie upowszechnienie się wytopu żelaza spowodowało te powstanie tych wszystkich prądów filozoficznych. I były one chyba dodawane w pakiecie do sprzedaży technologii wytopu żelaza. Podobnie zresztą jak w późniejszych czasach postępowano przy krzewieniu kalwinizmu wraz z udzielanymi kredytami w Rzeczpospolitej.
tagi: indie potop żelazo filozofia wężowe plemię olimpijczycy
Pioter | |
6 sierpnia 2023 10:25 |
Komentarze:
gabriel-maciejewski @Pioter | |
6 sierpnia 2023 10:42 |
Cała histeria związana z autonomicznością greckiej filozofii, to wymysł renesnsu. Wygumkowane z historii Indie trzeba było czymś zastąpić. No to wymyślono tę potęgę ducha helleńskiego
Pioter @gabriel-maciejewski 6 sierpnia 2023 10:42 | |
6 sierpnia 2023 10:49 |
Właśnie tak mi to wygląda. Wszystko jest mniej więcej w tym samym czasie - pomiędzy VI a IV wiekiem pne.
atelin @Pioter | |
6 sierpnia 2023 11:18 |
"- Indywidualne dusze są wieczne i przez pewien czas przenikają ciała materialne." Jakoś nieuchwytnie i przez skórę czuję podobieństwo do teorii północnoamerykańskich Indian, bo w świetle Pańskiej notki Manitou przestaje być wiarą.
"Manitu (także Manitou) – w wierzeniach Indian z plemion algonkińskich (Arapahowie, Szejeni, Delawarowie, Odżibwejowie, Saukowie) tajemnicza siła przenikająca całą przyrodę; przejawami tej siły są konkretne zjawiska przyrody.
Indianie z tych plemion nie wierzyli w boga osobowego ani w duchy uosabiające „dobro” lub „zło”. Nie istniał dla nich jeden manitu, lecz była ich nieskończona liczba. Dopiero koloniści (a wśród nich zwłaszcza chrześcijańscy misjonarze), dokonując projekcji pojęć z własnej wiary, przyczynili się do antropomorfizacji siły manitu do postaci Wielkiego Manitu, dobrego lub złego ducha."
Pioter @atelin 6 sierpnia 2023 11:18 | |
6 sierpnia 2023 11:22 |
To potwierdza tylko, że w transfer filozofii były zaprzęgnięte siły wyższe w postaci międzynarodowych konsorcjów handlowych. Filozofia była więc bronią, która miała rozmontować poprzednio uzgodniony podział na strefy wpływów.
szarakomorka @Pioter | |
6 sierpnia 2023 12:14 |
No i wychodzi na to, że cała historia z tym jabłkiem,
które spadło Newtonowi na głowę to bujda. :-)))
stanislaw-orda @szarakomorka 6 sierpnia 2023 12:14 | |
6 sierpnia 2023 14:02 |
wcale tak nie wychodzi.
Newton stworzył bowiem formalizm matermatyczny dla swojej teorii.
Jego staroztyni poprzednicy formułowali jedynie ogólne idee, bez takiego formalizmu.
A dopiero w oparciu o stosowny dlań formalizm matematyczny można uznać daną teorię za stricte naukową.
ArGut @Pioter 6 sierpnia 2023 11:22 | |
6 sierpnia 2023 16:19 |
> Filozofia była więc bronią, która miała rozmontować poprzednio uzgodniony podział na strefy wpływów.
Ta broń miała jeszcze niesamowitą właściwość. Bardzo często niwelowała potrzebę produkcji dzid, mieczy, tasaków, siekier czy innych narzędzi a przenosiłą zasoby na rozwój technologii, cokolwiek śmiertelnych, choć bardzo często pokojowo wykorzystywanych.
chlor @Pioter 6 sierpnia 2023 11:22 | |
6 sierpnia 2023 16:55 |
Ciekawe na czym ma polegać nowy podział stref wpływu który dziś wymaga likwidacji chrześcijaństwa w całym postępowym świecie. Może tym nowym ładem ma być odnowiona forma starego dobrego niewolnictwa.
Pioter @ArGut 6 sierpnia 2023 16:19 | |
6 sierpnia 2023 16:55 |
Przede wszystkim odbierała władcom nimb boskości. O ile w Chinach, Indiach czy Persji przerobiono ten ruch filozoficzny na religie i w miarę scalono z dawnym światem, to już na zachodzie trafiła na tak buntowniczy grunt, że kurs kolizyjny praktycznie trwa do dziś.
Pioter @chlor 6 sierpnia 2023 16:55 | |
6 sierpnia 2023 16:59 |
Na pewno. Choć w zasadzie nawet postulowany przez ewangelików powrót do pierwotnego chrześcijaństwa również pozwala na pewien stopień niewolnictwa. Więc tak w zasadzie to wyłącznie katolicyzm przekszadza w ponownym wprowadzeniu systemu społecznego sprzed ośmiu tysięcy lat (czyli przedpotopowego).
kamiuszek @Pioter | |
6 sierpnia 2023 20:15 |
Nie wierzę w taką zgodność. To znaczy wierzę, że tłumacz mógł sobie podobierać znaczenia tak, żeby wyszły zdania sensowne, a że Newton miał pomysł sensowny, to ładnie spasowało. No i pan Stanisław wskazał, na czym polegał geniusz Newtona.
Czy ta notka sugeruje istnienie starożytnego rządu światowego?
Paris @chlor 6 sierpnia 2023 16:55 | |
6 sierpnia 2023 20:36 |
Dla mnie...
... to juz jest oczywiste, ze powrot do starego, dobrego niewolnictwa jest ewidentny !!!
Dobrze by bylo, zeby wiekszosc populacji miala tego wiedze i swiadomosc,
szarakomorka @stanislaw-orda 6 sierpnia 2023 14:02 | |
6 sierpnia 2023 21:42 |
Napisałem o historii z jabłkiem :-))) a nie o dziejach mechaniki.
stanislaw-orda @szarakomorka 6 sierpnia 2023 21:42 | |
7 sierpnia 2023 00:44 |
to nie jest historia, tylko anegdota
m8 @szarakomorka 6 sierpnia 2023 12:14 | |
7 sierpnia 2023 01:19 |
Na resorach.
m8 @stanislaw-orda 7 sierpnia 2023 00:44 | |
7 sierpnia 2023 01:23 |
A anekdota ti nie historia...
Pioter @kamiuszek 6 sierpnia 2023 20:15 | |
7 sierpnia 2023 03:57 |
Większość moich notek dotyczących mitologii i antyku właśnie coś takiego sugeruje.
Nova @Pioter 7 sierpnia 2023 03:57 | |
7 sierpnia 2023 05:49 |
Nadzieja w tym że nie ma "wiecznych" rządów światowych.
Pioter @Nova 7 sierpnia 2023 05:49 | |
7 sierpnia 2023 06:16 |
Nie ma. To jest kilka organizacji handlowych, a więc jakaś konkurencja pomiędzy nimi zawsze istnieje. Jest więc czas gdy one współpracują (to ten "rząd światowy"), ale przez większość czasu akurat nie udaje im się uzgodnić podziału władzy.
ArGut @Pioter 7 sierpnia 2023 03:57 | |
7 sierpnia 2023 06:56 |
O ... ?!? No a nie sugerują, że centra władzy światowej są STAŁE (tylko czy w sensie miejsca). I raczej jest ich więcej niż JEDNO. Jak centra są dogadane to jest prosperita i wyzysk, a jak centra walczą to otwiera się OKIENKO MOŻLIWOŚCI.
Teraz chyba jesteśmy w OKIENKU MOŻLIWOŚCI.
Pioter @ArGut 7 sierpnia 2023 06:56 | |
7 sierpnia 2023 07:04 |
W sensie miejsca na pewno nie są stałe. I na pewno są co najmniej dwa takie centra zarządzania.
Magazynier @stanislaw-orda 6 sierpnia 2023 14:02 | |
7 sierpnia 2023 08:26 |
Chyba raczej przywłaszczył sobie formalizm Leibniza, jak onegdaj przekonywał nas Boson.
Magazynier @Pioter | |
7 sierpnia 2023 08:31 |
Kalwinizm bez wątpienia był związany z ofertą linii kredytowych, a przede wszystkich handlowego pośrednictwa talmudystów i umów handlowych z rozpadającą się Hanzą i Anglią. W obszarze eksportu do świętokrzyskiego żelaza doszła wołowina, czerwiec, drzewo i zboże. W imporcie były, o ile pamiętam, tekstylia ormiańskie, włoskie i niemieckie i wino weneckie.
kpiotrzk @Magazynier 7 sierpnia 2023 08:26 | |
7 sierpnia 2023 08:35 |
nic takiego nie twierdziłem
kpiotrzk @kpiotrzk 7 sierpnia 2023 08:35 | |
7 sierpnia 2023 08:54 |
niczego