-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Grecka kolonizacja Tartarii

Daleko na stepach Tartaru żył niejaki Dżugun. Miał on wielu synów, ale najmłodszy z nich, imieniem Onochoj, dał się we znaki sąsiadom tak bardzo, że musiał uchodzić na północ. Uciekał przez goniącym go pościgiem aż do rzeki Lena, a tam zbudował dwie tratwy. Na jednej z nich zapakował się z rodziną i całym dobytkiem, a na drugiej poustawiał kloce drewniane, które ubrał w znoszone ubrania i przydał im napięte łuki. Sam jak najszybciej starał się uciec, dlatego nakazał wiosłować ile sił. W końcu pogoń dotarła aż do Leny i zauważyła ślady bydowy tratwy. Pojechali więc wzdłuż rzeki i zaatakowali tę wolniejszą tratwę, ale nie podjeżdżali bliżej, bowiem bali się napiętych łuków. Dziwili się tylko, że nikt nawet się przed strzałami nie uchyla, a te i tak chybiają celu. Uznali to za znak od bogów i zawrócili.

Onochoj zaś dotarł do miejsca, gdzie do Leny wpada rzeka Olokma i tam założył swoją osadę. Jakoś tak dziwnie wybrał akurat te miejsce, w którym od XVIII wieku poświadczone są dość znaczne złoża złota, i gdzie w zasadzie nie można się wstecz doszukać początków wybodycia. Jeśli chodzi o Moskali, którzy dotarli tam w XVIII wieku to przyszli oni już na gotowe i przejęli cały interes.

I tak sobie żył spokojnie ze swoim ludem w tym miejscu i obrastał dobytkiem. Aż pewnego dnia pojawił się u niego całkiem nagi niejaki Ellej. Oficjalnie był gościem, ktory musiał uchodzić przed pościgiem, ale traktowany był początkowo gorzej niż zwierzę. Z czasem jednak okazało się, że nie tylko jest zręcznym rzemieślnikiem, ale również posiada dość dużą wiedzę o otaczającym go świecie, więc powoli wkupywał się w łaski Onochoja. W końcu nawet sam Onochoj postanowił oddać mu saoją córkę za żonę. Miał on dwie córki - starszą zwano Potargany Warkocz, a młodszą Narułdan-ko. Starsza opisywana jest w micie jako brzydka i czarna, na którą z tego powodu nikt nie zwracał uwagi. Młodsza natomiast była rozpieszczona ponad miarę której tknąć się do niczego nie dawali, która myć się sama nie myła, odziewać się sama nie odziewała, a robili to za nią ludzie.

Po otrzymaniu takiej propozycji od Onochoja Ellej na kilka tygodni zamilkł i rozważał opcje. Wszyscy bowiem spodziewali się, że wybierze młodszą córkę i jako usynowiony przez Onochoja będzie kolejnym wodzem ludu Jakutów. On jednak zdecydował inaczej. I wcale nie ze skromności. Po prostu starsza córka Onochoja, z którą nie łączyły się żadne zaszczyty, była przyzwyczajona do ciężkiej pracy w tamtejszym klimacie. Onochoj i cała starszyzna poczuli się jednak jakby ktoś im dał siarczysty policzek. Owszem, słowa dotrzymali, ale młodożeńców natychmiast wygonili z wioski.

Ci poszli na północ z jedną źrebną kobyła i jedną cielną krową. I musieli wszystko zacząć od zera. Po roku jednak Onochoj zapragnął dowiedzieć się co dzieje się u jego córki i zięcia, więc posłał ludzi na zwiad. Ci akurat dotarli do nowej wioski, gdzie zauważyli, że Ellej przy czymśw rodzaju ołtarza odprawia jakieś modły, aż przyleciały do niego dwa łabędzie, które nakarmił wodą ze stągwi. Opowiedzieli o tym znaku, aż sam wódz Onochoj postawowił jednak odwiedzić młodych. Wybrano się tam całym plemieniem. Jednak Elleja w domu nie było, a powitała ich Potargany Warkocz, która opowiedziała o tym, że żyje jej się tu lepiej niż w wiosce Jakutów. Gdy Ellej powrócił z polowania Onochoj postanowił go poprosić o ukazanie mu tego cudu, że żurawie same do niego przylatują. Ellej odprawił więc uroczyste modły, a żurawie przyleciały. Jak zresztą zawsze przylatywały, bo nikt z Jakutów nie spodziewał się, że można te ptaki oswoić. Ale o tym akurat nikt prócz Elleja nie wiedział.

Gdy cała wioska zobaczyła znak od bogów zadziwiła się wielce. Najbardziej jednak znakiem tym przejęła się Narułdan-ko, która zrozumiała, że pomimo tego, że jest bogata i piękna, to jednak nie ona zaznała wielkiego szczęścia. Z tej rozpaczy powiesiłą się na drzewie w okolicy wioski. Znaleźli ją niedługo później. Onochoj zmartwiony zabrał ciało córki i pogrzebał ją we własnej wiosce. Ale szczęśćie od niego się już odwróciło. Wszyscy bowiem widzieli, że bogowie sprzyjają Ellejowi, więc początkowo ukradkiem, później już otwarcie z rodzinami i dobytkiem przenowili się fo jego wioski. A Ellej uczył ich kowalstwa, ciesielki i rymarstwa, więc wioska się coraz bardziej rozrastała. W końcu pewnego dnia, gdy już niewiele z dawnego ludu Onochoja pozostało, Ellej przybył do jego wioski, ale już nie jako żebrak, a jako zdobywca, z własną armią. Zagarnął to co dało się jeszcze zagarnąć, a resztę pozostawił na zmarnowanie.

Tyle mówi mit ludu Jakutów, spisany gdzieś w okolicy pierwszej połowy XIX wieku. Historycy przyjmują dziś, że mit ten mówi o dwu falach osadnictwa w Jakucji, pierwszego buriackiego oraz drugiego późniejszego, jakiegoś nieidentyfikowanego ludu, który musiał uchodzić przed podobojami Mongołów na północ.

Mit mnie zaciekawił, więc poszedłem tropem nazwisk bohaterów. Słowo Onochoj jest pochodzenia buriackiego, dziś nawet istnieje miasteczko o tej nazwie w Buriacji. Narułdan-ko pochodzi z języka tureckiego i przypomina jakieś kazachskie imie. Natomiast słowa Ellej nie można zlokalizować nigdzie na terenie Tartaru. Był to więc jakiś przybysz z zewnątrz. Być może nawet tożsamy ze słowem Ἕλλην, które wymawia się akurat ellin.



tagi: grecja  mity  tartar 

Pioter
1 kwietnia 2023 17:18
11     995    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @Pioter
1 kwietnia 2023 20:18

Ellej to, moim zdaniem  zapewne swojska  Lena. W narzeczu Ewenków nawa tej rzeki to Elju Ene (Wielka Rzeka) , z kolei w języku Jakutów brzmi to  prawie tak samo:  Oluene.

Nie znalazlem dopływu Leny w brzmieniu Oskoj. (Oskoł i tp.)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @stanislaw-orda 1 kwietnia 2023 20:18
1 kwietnia 2023 20:37

Pisałem z pamięci większość. POwinno być Olokma. Już poprawiam

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Pioter
1 kwietnia 2023 22:01

To dobrze, że w połowie 19 wieku spisywano mity.

Jakim alfabetem ?

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @MarekBielany 1 kwietnia 2023 22:01
2 kwietnia 2023 03:01

Te mity spisywali zarówno Rosjanie, jak i zesłani w tamte okolice Polacy. Więc w użyciu były dwa alfabety - cyrylica i latinka.

zaloguj się by móc komentować

emirobro @Pioter
2 kwietnia 2023 04:57

Duzy plus za wpis.  Potwierdzil moja opinie, ze rzeka Lena jest wazniejsza i ciekawsza od Komyly jako glowna rzeka Jakucji.  Naszla mnie tez mysl, ze podboj Tartarii przez Moskali byl wynikiem wielu inspiracji.  To nie byla tylko zacheta Anglikow i Kompanii Moskiewskiej, czy rekonkwista imperium mongolskiego zapoczatkowana juz w 15-m wieku przez ludzi takich jak giedyminowicz Daniel Szczenia, ktory zdobyl  Wiatke (Kirow) i przesiedlil ich najzdolniejszych mieszkancow do Moskwy.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Daniel_Szczenia

To moze wynikalo rowniez z przekonania Moskali, ze sa trzecim Rzymem i musza odzyskac dawne kolonie greckie.

Ale "sily sie zmienily" i mowia o nowym podziale Tartatrii, w ktorej Jakucja moze byc obszarowo najwiekasza.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @emirobro 2 kwietnia 2023 04:57
2 kwietnia 2023 05:57

Ciekawe w tym wszystkim jest to, że Moskale w początkowym etapie kolonizacji Tartarii (nie Sybiru, bo to tylko nazwa jednego z miast tamtejszych była), czyli w XVII/XVIII wieku raczej asymilowali się z Jakutami, co by mogło sugerować, że Jakuci byli co najmniej na takim samym, a może nawet i wyższym poziomie cywilizacyjnym jak Moskale.

Ten mit zresztą występuje w wielu różnych wersjach. Nawet w takich, w których Ellej ucieka przed rosyjską inwazją. Świadczy to o tym, że był on ciągle żywy i dostosowywany do potrzeb, więc jest również znacznie starszy niż podboje Czyngisa.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @emirobro 2 kwietnia 2023 04:57
2 kwietnia 2023 08:27

To klimat się zmienił po okresie względnego ocieplenia na półkuli pólnocnej (mniej więcej od r. 800 do r.  1300) i nie było już czego szukać nad Leną.

zaloguj się by móc komentować

atelin @Pioter
2 kwietnia 2023 13:15

W sumie ten mit  brzmi bardzo podobnie do historii opisanej przez Zatorskiego.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować