-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Doskonała herezja

Na wydanym w 1968 roku w Peru banknocie znazł się twórca imperium Inków o imieniu Ten, który zmienia świat, czyli w keczua Pachacuti.

Pachacuti był 9 władcą Inków i panował w latach 1438 - 1471, a państwo, które stworzył idealnie wpisuje się we wszystkie herezje omawiane na Szkole Nawigatorów.

Zacznijmy od inkaskiej religii, według której to wcale nie bogowie stworzyli ludzi i Ziemię, a sami ludzie, którzy również byli bogami (tyle, że prawie nic nie znaczącymi) i zostali za karę strąceni w otchłań, uchwycili się ziarnka piasku i wokół niego samodzielnie zbudowali Ziemię. Widząc determinację ludzi główni bogowie ulitowali się i przydali Ziemi słońce, księżyc oraz zwierzęta, a także pozwolili ludziom tę Ziemię zamieszkać. Mamy tu więc etos pracy wpisany w religię państwową, czyli coś, czego nigdy nie udało się osiągnąć na Starym Świecie.

W państwie Inków cała ziemia i wszyscy jej mieszkańcy należeli do króla. Należeli do tego stopnia, że nawet władze państowe decydowały o małżeństwach dobierając młodzież w pary.

Dziewczyny po osiągnięciu 13 roku życia były zabierane do klasztorów, gdzie uczyły się tkactwa. Utkane natomiast przez nie ubrania były wydawane wszystkim mieszkańcom - raz na pięć lat.

Chłopcy w podobnym wieku rozpoczynali służbę w armii poborowej. Najlepiej uzbrojonej armii Nowego Świata, wyposażonej w brązowe włócznie i topory. A aby armia się nie nudziła, co jakiś czas Inkowie powiększali swoje terytorium najeżdżająć sąsiednie ludy i przetrawiając je na swój obraz.

Po odsłużeniu swojej powinności osadzani byli na roli, a każda wieś miała obowiązek na trzy miesiące wysłać górników do kopalń, skąd pozyskiwano miedź, cynę, srebro i złoto.

W ogóle nie posługiwano się pieniądzem - każdy miał otrzymać odpowiedni przydział żywności, a aby prowincje imperium się nie buntowały przy każdym namiestniku był przydany pracownik służb specjalnych, którego nazywano ten, który widzi wszystko. Za bunt namiestnik oraz cała jego rodzina odpowiadali życiem.

Nie było podobno również kupców - to znaczy nie było kupców w naszym europejskim rozumieniu, czyli ludzi nastawionych na zysk. Byli natomiast ludzie, których zadaniem było pozyskiwanie dla władcy odpowiednich towarów luksusowych. Udokumentowane są ich podróże (archeologicznie - bo źródeł pisanych z Nowego Świata nie posiadamy zbyt wiele) do Meksyku czy nawet na wyspy Galapados.

Mamy więc Imperium Inków - ideał państwa do którego dążyli później komuniści. Państwo w którym elita (i to bardzo wąska) panuje nad wszystkim i wszystko posiada. Państwo, którego elita prowadzi badania eugeniczne wedle własnego uznania żeniąc młodzież z różnych podbitych ludów. Państwo, którego elita etos pracy ustanowiła religią państwową. Państwo, gdzie na masową skalę produkuje się tekstylia (wydawane mieszkańcom raz na 5 lat) oraz ze znacznie rozwiniętą metalurgią (jak na warunki Ameryki przedkolumbijskiej). Państwo, w której sieć dróg pomiędzy górami pozwala na przewożenie na grzbietach lam pakunków do 40 kg każdy (koła nie znali, ale w warunkach górskich transport kołowy jest nie do wykorzystania).

Ani tekstyliami, ani brązową metalurgią Inkowie nie dzielili się z żadnym innym ludem Ameryki. Po co więc te państwo zostało zorganizowane? Przecież państwa tworzą się wokół rynków.

Sztuka dla sztuki?



tagi: inkowie  peru 

Pioter
27 stycznia 2019 13:51
37     2582    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Pioter
27 stycznia 2019 14:26

Po co nie wiemy, ale widzimy, że ludy pierwotne organizują się wokół idei totalitarnych i potrzebna jest boska interwencja, żeby je od tego odciągnąć. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 27 stycznia 2019 14:26
27 stycznia 2019 14:38

Ale Inkowie to nie Aztekowie, których można nazwać ludem pierwotnym. Imperium Inków to państwo na poziomie cywilizacyjnym starożytnej Krety czy Egiptu przed epoką żelaza. A zarówno wokół Krety jak i Egiptu uwijały się różne narody kupieckie, jak choćby Fenicjanie. Dlatego bardzo mnie ciekawi jaki też naród kupiecki mógł mieć udział w tworzeniu państwa Inków.

Podobno w 1421 roku do wybrzeży Ameryki dopłynęły chińskie okręty admirała Czeng Ho, a na wybrzeżach Ekwadoru (czyli w granicach ówczesnego państwa Inków) archelodzy znajdowali japońską porcelanę  i chińskie kotwice.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter
27 stycznia 2019 14:41

Ciekawe gdzie są źródła do tych wydarzeń, bo pewnie gdzieś są

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 27 stycznia 2019 14:41
27 stycznia 2019 14:52

Na szybko z netu

Jeśli okaże się, że dokumenty opisujące transoceaniczne rejsy z Chin dotyczą rejsów do Ameryki w XV, a nawet w V wieku n.e., zburzy to obowiązujący naukowy dogmat o braku kontaktu kultur prekolumbijskich z cywilizacjami azjatyckimi. Takie same skutki będzie miało zaakceptowanie znalezisk kotwic chińskich oraz ceramiki japońskiej i chińskiej w Ameryce i Australii. Równie duże znaczenie będzie miało ustalenie, że odkryte przez Johna Ruskampa znaki naskalne rzeczywiście są znakami starochińskimi, a więc dowodzą odbywania przez Azjatów rejsów do Ameryki już w starożytności. Jednak póki co, na zaakceptowanie takich teorii nie ma zgody naukowego świata. Pogląd ten mogłyby zmienić tylko nowe i całkowicie jednoznaczne odkrycia.
Tekst jest fragmentem książki Tadeusza Oszubskiego „Tajemnicze artefakty”:

Jest również książka Gavina Menziesa 1421: Rok w którym Chińczycy odkryli Amerykę i opłynęli świat, ale nie wiem co jest warta, bo jej nie czytałem.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Pioter 27 stycznia 2019 14:52
27 stycznia 2019 15:23

Czyli znaleziono chińskie kotwice i ceramikę japońską, ale dopóki nie "zaakceptuje" tych znalezisk "naukowy świat" to będą udawać, że one są tylko "teorią" i nie istnieją? Czy ja coś źle zrozumiałem?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Pioter
27 stycznia 2019 16:25

Doskonały opis, z którego wynika, że to, co znamy jako komunizm, nie jest wyjątkiem, ale standardem światowym. Dodam, że w pierwszych wiekach Cesarstwa Rzymskiego i później funkcjonowała w Europie wiedza o istnieniu Ameryki Południowej oraz o tym, że w tamtych stronach mieszkają członkowie zaginionego plemienia należącego do dwunastu plemień Izraela.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Kuldahrus 27 stycznia 2019 15:23
27 stycznia 2019 16:29

Niestety tak to wygląda w tej nauce. Szczególnie Amerykanie nie chcą przyjąć do wiadomości, że przed Kolumbem nie tylko Wikingowie odwiedzali Amerykę.

W Brazylii na skałach odnaleziono teksty pisane alfabetem fenickim. Na Yukatanie odkryto rzeźby o rysach Murzynów. Dopiero jak tymi znaleziskami zainteresował się Däniken zaczęto jakoś próbować je tłumaczyć w rozsądny sposób dopuszczając możliwość kontaktów międzyoceanicznych. Ale na razie przyjmuje się, że kontakty te były sporadyczne i dotyczyły wyłącznie Atlantyku. Chin do odkrycia Ameryki na razie się nie dopuszcza w naukowym świecie.

Z drugiej strony Chińczycy mają obecnie własne narzędzia skutecznej propagandy i fundusze, więc również coś na temat chińskich odkryć zaczyna się do zachodniej nauki przedostawać.

zaloguj się by móc komentować

dziad-kalwaryjski @Pioter 27 stycznia 2019 16:29
27 stycznia 2019 16:52

Ależ Amerykanie przyjmują do wiadomości i wizyty Fenicjan i 12 plemię Izraela, a nawet dają granty na badania. Wystarczy zapytać się o szczegóły 2 młodzieńców chodzących po miastach w garniturach z plakietkami "Kościół Jezusa Chrystus w Dniach..."...

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Pioter
27 stycznia 2019 17:04

Jest jeszcze jedno podobieństwo łączące Inków i inne kultury prekolumbijskie z komunizmem - potężne ofiary z ludzi. W komunizmie cele znamy: eliminacja niewygodnych jednostek i struktur, rabunek, i zastraszenie pozostawionych przy życiu. Jaką funkcję mogły pełnić te hekatomby u Inków i Azteków? Kto wymyślił bogów z takimi potrzebami, i po co?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @przemsa 27 stycznia 2019 16:48
27 stycznia 2019 17:28

Tak. Ten sam. Owszem powoływał się na kosmitów, ale wskazywał również artefakty których naukowcy nie potrafili wyjaśnić. I aby obalić jego twierdzenia o UFO dopuszczono w końcu do dyskursu naukowego teorie o kontaktach pomiędzy Starym a Nowym Światem.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @maria-ciszewska 27 stycznia 2019 17:04
27 stycznia 2019 17:36

Akurat Inkowie nie różnili się w tym zakresie specjalnie od innych ludów znanych nam ze starożytnego świata. Skłądali ludzi w ofierze podobnie jak Celtowie, Kartagińczycy czy Babilińczycy, ale o hekatombach w ich wykonaniu nie słyszałem. Aztekowie natomiast prowadzili wojny wyłącznie w celu złapania niewolników, których później składano w ofierze bogom. Czasami liczba sięgała nawet 4 tys sztuk w trakcie jednego święta (choć niektóre opracowania podają nawet liczbę 80 tys ofiar)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @dziad-kalwaryjski 27 stycznia 2019 16:52
27 stycznia 2019 17:40

O jakichś lat 90 faktycznie coś się zmienia i amerykańscy naukowcy dopuszczają różne interpretacje teorii kontaktów pomiędzy Europą czy basenem Morza Śródziemnego a Nowym Światem. Ale badania na temat roli Chin i ich kontaktów z Ameryką przedkolumbijską są raczej prowadzone za chińskie pieniądze i bardzo powoli przedostają się do naukowego dyskursu

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Pioter 27 stycznia 2019 16:29
27 stycznia 2019 17:44

Czyli to do czego już zdążyliśmy się przyzwyczaić: "Jeśli fakty nie potwierdzają naszej wizji historii, tym gorzej dla faktów".

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Pioter
27 stycznia 2019 17:53

Ja wychodzę z założenia, że natura ludzka jest wszędzie taka sama. Potrzeby ludzkie mogą przybierać różne formy ale w swojej istocie są wszędzie podobne. Tak samo i potrzeba wymiany jest w każdym ludzie. Przecież jest coś takiego jak barter, wymiana towarowa. My szukamy pieniądza w postaci banknotów czy bilonu a on prawdopodobnie u Inków przyjął już od razu postać księgowości. Przecież te ubrania do wydawania trzeba było jakoś księgować. Nie wierzę, że wszystkie prowincje byłu samowystarczalne. Problem w tym, że nie mamy świadectw tej wymiany a niektóre nie są do końca rozszyfrowane jak np. kipu.

Pamiętam, że za komuny, kiedy byłą duża niewydolność ekonomiczna co bardziej łebska nomenklatura uciekała się do wymiany barterowej między jednym a drugim zakładem. Ludzie tak samo - za szynkę i wędlinę ze wsi załatwiali jakiś sprzęt z miasta. Myślę, że tego typu wymiana na pewno była. Nie wierzę, że tylko losowano dziewczyny na żony lub tych co mieli iść do kopalni.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Pioter
27 stycznia 2019 18:01

Ten opisany system w archeologii z tego co kojarzę nazywa się systemem pałacowym i był można powiedzieć pierwotną organizacją starożytnych cywilizacji. Tak to mniej więcej wyglądało na całym Bliskim Wschodzie. Pałac ze swoją biurokracją zarządzał wszystkim i posiadał wszystko. Rolą kupców było tylko kombinowanie brakującego towaru w danym ośrodku pałacowym.

Z czasem na wskutek różnych wydarzeń, ta pałacowa organizacja się załamała. Bardzo ciekawa byłaby analiza na ile miało to związek z wprowadzeniem pieniądza :) Ludzie dostali wolność ale nie za darmo ;) Ogólnie taki pałacowy system, kiedy nie ma pieniądza jest raczej dość logiczny, niekoniecznie należy może demonizować państwo Inków.

Odnośnie zaś UFO to też jednak powstaje pytanie czy taki biurokratyczny system pałacowy jest naturalnym zjawiskiem w rozwoju człowieka? To pewnie pole do otwartej dyskusji gdyż przecież wiemy że kultury pierwotne były zorganizowane na różne sposoby ale akurat pierwsze cywilizacje (z tego co kojarzę) miały jakoś tak zwykle strukturę pałacową. Czemu cywilizacyjny impuls przybierał taką a nie inną formę?

Na szybko można nawet wysnuć wniosek taki że ludzkość sama siebie raczej nie budowała społeczeństw pałacowych. Tylko siła obca. Nazwijmy ją nieludzka. Albo komunistyczna jeśli ktoś woli taką etykietkę. I teraz ta sama siła jakby wraca do źródła. Organizuje nas spowrotem w ten pierwotny system pałacowy. A naszym zadaniem, zgodnie z tkwiącą głęboko w nas, naszej ludzkiej naturze, jest stawienie temu oporu :)

zaloguj się by móc komentować

smieciu @smieciu 27 stycznia 2019 18:01
27 stycznia 2019 18:05

Ha widzę że napisałem równolegle do mniszysko tekst idący podobnym torem myśli :)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @mniszysko 27 stycznia 2019 17:53
27 stycznia 2019 18:31

Ojciec ma rację w tym względzie, że to co my przyzwyczailiśmy się uważać za pieniądze (czyli w postaci kruszcowej) musiało być tam zastąpione czymś innym - być może właśnie systemem pokwitowań zapisywanych w postaci kipu. Egipcjanie wartość towarów opisywali ziarnami przenicy. Babliończycy opisywali je sztukami bydła. Zawsze w dziejach jakiś element pieniądza musiał być, a że nie potrafimy go zidentyfikować w dzisiejszych czasach to zupełnie inna sprawa. Zachowane relacje mówią o tym, że armia inkaska przechodząca przez jakąś prowincję miała prawo do uzupełnienia zapasów z zasobów zarządzanych przez kuraka (czyli zarządcy prowincji). To musiało być w jakiś sposób rozliczane i księgowane.

Ale nadal mnie zastanawia po co i za czyje pieniądze to imperium w ogóle powstało. Rzym, co udowodnił Stalagmit w swoich notkach, powstał w celu ochrony rynku greckich kupców przed kartagińską konkurencją. Czyngis Chan starał się opanować cały szlak jedbawny. Kalifat również powstał w celu eliminacji konkurencji kupieckiej - tym razem ze strony Bizancjum.

A w Ameryce powstaje Impreium Inków - państwo z mokrych snów teoretyków komunizmu. Powstaje na terenach górzystych w pobliżu kopalni miedzi i cyny i jako jedyne na całym kontynencie wchodzi w epokę brązu (fakt, że w stosunku do ówczesnej Europy czy Chin to lata świetlne wstecz). Partnerem handlowym dla Inków nie mogli być Majowie (chyba, że jako dostarczyciele biżuterii z obsydianu) ani okoliczne plemiona z dżungli amazońskiej, które stały na znacznie niższym poziomie rozwoju. Towary uznawane jako luksusowe przez inkaską arystokrację musiały być wytworzone w Chinach bądź w Europie. Do czasów Pizzara nikt z europejczyków nawet nie wiedział o istnieniu Inków - chyba, że nie wiemy o czymś. Pozostają więc jedynie Chiny, które po śmierci cesarza Yongle (1424) oficjalnie wycofały się ze względów oszczędnościowych z handlu międzyoceanicznego (a może wyprawa admirała Czeng Ho wykazała że nie ma tam z kim handlować).

W takim wypadku budowa imperium inkaskiego nabiera sensu. Sens również mają ich podróże na wyspy Galapagos (szukają kontaktu z inwestorem). A o jakości inkaskich wyrobów tekstylnych świaczy fakt, że bawełniane inkaskie kubraki często zastępowały Hiszpanom zużyte kirysy.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @mniszysko 27 stycznia 2019 17:53
27 stycznia 2019 19:03

Może oni pieniądz fiducjarny i bitcoina wymyślili dużo przed nami? To, oczywiście, żart ale przecież mogło tak być faktycznie, że nie musieli używać pieniędzy.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Pioter 27 stycznia 2019 18:31
27 stycznia 2019 19:05

Według mnie, jeśli ktoś patrzy na historię w taki globalny sposób, w stylu że Grecy tworzą Imperium Rzymskie (ktore potem dobrało się do skóry Grekom) albo postrzega dzikich Mongołów (podobnie jak Arabów wcześniej) jako wynajętych kolesi do globalnego zadania to nie ucieknie od założenia istnienia jakieś wyższej organizacji, która była jakoś w stanie w tamtych czasach organizować globalne interesy a nawet tworzyć całe cywilizacje. Np. Inków. Czyż nie wspaniałe imperium, w którym złoto nie było pieniądzem ale było gromadzone w skarbcach władców i świątyń, w sam raz by w prosty sposób dało się odrazu zgarnąć cały materiał?

A niedawno przykładowo czytałem o wielkiej kopalni miedzi w Ameryce Płn. w okolicach zdaje się Jeziora Górnego. Były tam płytko położone ogromne złoża, których eksploatacją zajęła się jakaś obca generalnie ludność nie utrzymująca większych kontaktów z miejscowymi plemionami Indiańskimi. To też ciekawa sprawa. Nie powstało tam żadne Imperium, żadna cywilizacja ale funkcjonowało ogromne przedsięwzięcie, które spławiało rzeką świętgo Wawrzyńca tysiące ton miedzi, przed Kolumbem, nie wiadomo dokąd...

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Stalagmit 27 stycznia 2019 19:08
27 stycznia 2019 19:12

Ale Toltekowie są chyba dobrym dowodem na kontakty z Afryką? O tyle też ciekawe że Burzyni (to dopiero herezja!) byliby jakoś założycielami środkowoamerykańskich cywilizacji?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Grzeralts 27 stycznia 2019 19:03
27 stycznia 2019 19:18

Raczej używali narkotyków niż bitcoina. A przyjamniej są zapisy o tym, że szczególnie zasłużeni dla władzy kurakowie otrzymywali w darze kosze z liśćmi koki.

zaloguj się by móc komentować

Nova @smieciu 27 stycznia 2019 19:05
27 stycznia 2019 19:19

 Hmmm...Jak przeczytałem Pański komentarz , że pieniądz (fizyczny!!!) to wolność to mi się skojarzyło z dzisiejszym "nowym" trendem pieniądza bezgotówkowego. Dla wmuszenia tego trendu masom wciska się kit, że to nowoczesne, ułatwia wszystkim życie i chroni  nas przed "szarą strefą" czyli enklawą niezależności. W praktyce ja to widze tak,że wyłącznie wirtualny pieniądz to powrót do ekonomii "pałacowej" gdzie będa stać serwery z walutami, transakcjami i przelewami a ciemny lud będzie tyrał za miskę ryżu. Dodatkowo człowiek będzie nieustannie kontrolowany jak nigdy dotąd. Tak mi się to skojarzyło jak w komentarzach Szanowni Komentujący rzucili hasło gospodarki pałacowej. Ciekawe tylko dla jakiego rynku zewnętrznego będzie rbić rynek społeczeństwa bezgotówkowego? Pozdrawiam serdecznie.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Stalagmit 27 stycznia 2019 19:08
27 stycznia 2019 19:30

Owszem. Däniken może nie miał wpływu na mainstrem, ale to on wiele rzeczy rozpropagował. I wiele z tych rzeczy było później dla zwykłego człowieka wyjaśniane, przez co znacznie więcej wiemy o kontakatach przedkolumbijskiej Ameryki z innymi cywilizacjami (myślę o naszej planecie, żeby była jasność ;). Zgadzam się również z tym, że ogromna ilość przedkolubijskich artefaktów mająca wskazywać na te kontakty została spreparowana czy sfałszowana. Nie da się jednak podrobić wszystkiego, szczególnie zapisów i kronik z czasów konkwistadorów.

Nie wiem czy flota Czeng Ho dotarła do Ekwadoru, a jeśli nawet to Inkowie mogli Chińczykom zaproponować wyłącznie kokę, bo żadnych wyrobów przemysłowych nie mieli. Imperium też dopiero zaczęli tworzyć kilkanaście lat po możliwym spotkaniu z Chińczykami. W tym wypadku jest więcej pytań niż odpowiedzi. Dlatego jestem ciekawy.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Pioter 27 stycznia 2019 19:18
27 stycznia 2019 19:31

Też niezły środek płatniczy wyprzedzający epokę.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Stalagmit 27 stycznia 2019 19:21
27 stycznia 2019 19:32

Ale przecież nie tylko czaszki, są te wielkie kamienne głowy o murzyńskich rysach. Zabłąkany statek z Afryki przybył do Ameryki a Indianie tak się zafascynowali że zrobili te wielkie posągi? Które to przedsięwzięcie wymagało dość konkretnej techniki i organizacji.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Pioter 27 stycznia 2019 17:36
27 stycznia 2019 19:55

Mnie interesuje jedno. Teraz to dopiero sobie uświadomiłem. Co Aztekowie robili z taką ilością zwłok? Nie da się przy takiej ilości ofiar ot tak zwyczajnie wywieźć je do buszu i tam zostawić.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @mniszysko 27 stycznia 2019 19:55
27 stycznia 2019 19:58

Podobno zjadali, ale nie wiem na ile te opisy są prawdziwe.

Być może do jakiegoś rytualnego kanibalizmu w trakcie uroczystości dochodziło, ale w zjedzenie około 4 tys ciał w ciągu trwających około tygodnia uroczystości jakoś mało mi się chce wierzyć.

zaloguj się by móc komentować


Matka-Scypiona @Stalagmit 27 stycznia 2019 20:40
27 stycznia 2019 22:41

Malo, że Chińczycy są właścicielami prawie połowy aktywów USA, to jeszcze okazałoby się,  że są budowniczymi cywilizacji prekolumbijskich? 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @przemsa 28 stycznia 2019 07:58
28 stycznia 2019 08:37

Nie wiem. Nie czytałem. Natomiast dobra jest książka Skroka Kto odkrył Amerykę, ktora rozprawia się z różnymi mitami na ten temat, ale to wiedza z przełomu lat 80/90

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Stalagmit 27 stycznia 2019 20:06
28 stycznia 2019 15:04

Opisałeś, Stalagmicie, patent, według którego przeprowadzone zostały między innymi rozbiory: sprawca kierowniczy najpierw przekupuje część elit atakowanego narodu i jego rękami przygotowuje grunt do przejęcia władzy, a potem uderza wynajętym gangiem, wycina nieposłuszną część elit i nasadza nowe elity w puste miejsce. Jeśli za jednym razem nie osiąga celu, wyniszcza nieposłuszną część elit w toku kolejnych prowokacji powstańczych lub innych.

zaloguj się by móc komentować

Paris @krzysztof-laskowski 28 stycznia 2019 15:04
28 stycznia 2019 18:31

Taki modus operandi...

... ktory tez dzisiaj widac jak na dloni w haniebnej wspolpracy z tym  potworem w brukselce calej tej detej pomagdalenkowej "elity"  zaprzancow i sprzedawczykow  !!!

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować