-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Divine Institutionis Lactantiusza. Rozdział XI. O pochodzeniu, życiu, panowaniu i śmierci Jowisza, Saturna i Urana.

Ten fragment jest zbyt piękny, aby przejść obok niego tak sobie. Tłumaczenie maszynowe z języka angielskiego (z poprawkami)

Któż więc jest tak bezrozumny, by wyobrażać sobie, że króluje w niebie ten, kto nie powinien był nawet panować na ziemi? Nie bez humoru pisał pewien poeta o tryumfie Kupidyna : w której to księdze przedstawiał Kupidyna nie tylko jako najpotężniejszego z bogów, ale także jako ich zwycięzcę. Po wyliczeniu miłości każdego z nich, dzięki której doszli do mocy i panowania Kupidyna , przygotowuje procesję, w której Jowisz wraz z innymi bogami jest prowadzony w łańcuchach przed swoim rydwanem, świętując triumf . Poeta zgrabnie to obrazuje, ale nie jest to dalekie od prawdy. Bo kto jest bez cnót, kto jest opanowany przez pożądanie i niegodziwe żądze, nie jest, jak twierdził poeta, w poddaniu Kupidyna , ale śmierci wiecznej. Ale przestańmy mówić o moralności; zbadajmy tę sprawę, aby ludzie mogli zrozumieć, w jakie błędy są nieszczęśliwie zaangażowani. Zwykli ludzie wyobrażają sobie, że Jowisz króluje w niebie; zarówno uczeni, jak i niewykształceni są o tym jednakowo przekonani. Świadczą o tym zarówno sama religia, jak i modlitwy, hymny, świątynie i obrazy. A jednak przyznają, że był także potomkiem Saturna i Rei . Jak może wyglądać na boga lub wierzyć, jak mówi poeta, że ​​jest stwórcą ludzi i wszystkich rzeczy, skoro przed jego narodzinami istniały niezliczone tysiące ludzi - na przykład ci, którzy żyli za panowania Saturna i cieszył się światłem wcześniej niż Jowisz ? Widzę, że jeden bóg był królem w najwcześniejszych czasach, a inny w późniejszych czasach. Jest zatem możliwe, że może istnieć inny zaświat. Bo jeśli poprzednie królestwo zostało zmienione, dlaczego nie mielibyśmy oczekiwać, że drugie może się zmienić, chyba że przypadkiem Saturn mógł stworzyć mocniejsze od niego, ale Jowisz nie mógł tego zrobić ? A jednak Boski rząd jest zawsze niezmienny; lub jeśli jest zmienny, co jest niemożliwe, to niewątpliwie jest zmienny przez cały czas.  

Czy jest więc możliwe, aby Jowisz stracił swoje królestwo, tak jak stracił je jego ojciec? Jest tak niewątpliwie. Gdy bowiem bóstwo to nie oszczędziło ani dziewic, ani zamężnych kobiet, powstrzymało się od Tetydy tylko za sprawą wyroczni, która przepowiadała, że ​​jakikolwiek syn, który się z niej narodzi, będzie większy od ojca. A przede wszystkim był w nim brak uprzedniej wiedzy, która nie przystoi bogu; bo nie znał związane z nim i Temidą przyszłych wydarzeń, nie wiedział o nich z własnej woli. A więc nie jest boski, nie jest rzeczywiście bogiem; bo imię boskości pochodzi od boga, tak jak człowieczeństwo pochodzi od człowieka. Potem pojawiła się świadomość słabości; ale ten, kto się bał, najwyraźniej bał się kogoś większego od siebie. Ale ten, kto to czyni, z pewnością wie, że nie jest największy, ponieważ może istnieć coś większego. Przysięga też najuroczyściej na stygijskie bagno: „Które stanowi jedyny przedmiot religijnej grozy dla bogów na niebie”. Czym jest ten obiekt religijnego lęku? Albo przez kogo jest ustanowiony? Czy jest więc jakaś potężna moc, która może ukarać bogów popełniających krzywoprzysięstwo? Czym jest ten wielki strach przed piekielnymi bagnami, skoro są nieśmiertelni? Dlaczego mieliby się bać tego, czego nikt nie zobaczy, z wyjątkiem tych, których wiąże konieczność śmierci? Dlaczego więc ludzie wznoszą oczy ku niebu? Dlaczego przysięgają na bogów z góry, skoro bogowie z góry uciekają się do bogów piekielnych i znajdują wśród nich przedmiot czci i kultu? Ale jaki jest sens tego powiedzenia, że ​​​​są losy, którym wszyscy bogowie i Jowisz sam jest posłuszny? Jeśli moc Parek jest tak wielka, że ​​są one bardziej przydatne niż wszyscy niebiańscy bogowie i sam ich władca, dlaczego nie mielibyśmy raczej powiedzieć, że panują, skoro konieczność zmusza wszystkich bogów do przestrzegania ich praw i zarządzeń? Któż może wątpić, że ten, kto jest podporządkowany czemukolwiek, nie może być największy? Bo gdyby tak było, nie otrzymywałby losów, ale by je wyznaczał. Teraz wracam do innego tematu, który pominąłem. Tylko w przypadku jednej bogini zachowywał powściągliwość, chociaż był w niej głęboko zakochany; nie wynikało to jednak z żadnej cnoty, lecz ze strachu przed następcą. Ale ta obawa wyraźnie oznacza kogoś, kto jest zarówno śmiertelny, jak i słaby: bo w samej godzinie swoich narodzin mógł zostać zabity, tak jak jego starszy brat został zabity; i gdyby mógł żyć, nigdy nie oddałby najwyższej władzy młodszemu bratu. Ale sam Jowisz , ukradkiem zachowany i ukradkiem odżywiany, został nazwany Zeusem lub Zen , nie dlatego, jak sobie wyobrażają, z żaru niebiańskiego ognia, ani dlatego, że jest dawcą życia, ani dlatego, że tchnie życie w żywe stworzenia. , która moc należy wyłącznie do Boga; bo jak może udzielać tchnienia życia, kto sam otrzymał je z innego źródła? Ale został tak nazwany, ponieważ był pierwszym, który żył wśród męskich dzieci Saturna. Dlatego ludzie mogliby mieć innego boga jako swojego władcę, gdyby Saturn nie został oszukany przez swoją żonę. Ale powiedzą, że poeci udawali te rzeczy. Kto podziela tę opinię, jest w błędzie. Mówili bowiem o ludziach; ale aby upiększyć tych, których pamięć czcili, mówili, że są bogami. To więc, co mówili o nich jako o bogach, było udawane, a nie to, co mówili o nich jako o ludziach; i to będzie oczywiste z przykładu, który przedstawimy. Kiedy zamierzał zastosować przemoc wobec Danae wylał jej na kolana wielką ilość złotych monet. To była cena, jaką zapłacił za jej hańbę. Ale poeci, którzy mówili o nim jako o bogu, aby nie osłabić autorytetu jego rzekomego majestatu, udali, że on sam zstąpił w deszczu złota, używając tej samej postaci, w której mówią o deszczach żelaza, kiedy opisz mnóstwo strzał. Mówi się, że orzeł porwał Ganimedesa ; to obraz poetów. Ale albo uprowadził go legion, który ma za sztandar orła; lub statek, na którym został umieszczony, miał bóstwo opiekuńcze w postaci orła, podobnie jak miał wizerunek byka, gdy zdobył Europę i przewiózł ją przez morze. W ten sam sposób opowiada się, że zmienił Io , córkę Inachusa , w jałówkę. Mówi się, że aby uniknąć gniewu Junony , tak jak była, teraz pokryta szczeciną i w kształcie jałówki, przepłynęła morze i przybyła do Egiptu; i tam, odzyskawszy swój dawny wygląd, stała się boginią, która teraz nazywa się Izyda . Jakim zatem argumentem można dowieść, że Europa nie siedziała na byku, a Io nie została przemieniona w jałówkę? Ponieważ w annałach jest określony dzień, w którym odbywa się podróż Izydy. Jest obchodzony; z czego dowiadujemy się, że nie przepłynęła morza, ale dopłynęła. Dlatego ci, którzy wydają się być mądrzy, ponieważ rozumieją, że w niebie nie może być żywego i ziemskiego ciała, odrzucają całą historię Ganimedesa jako fałszywą i postrzegają, że zdarzenie miało miejsce na ziemi, ponieważ materia i pożądanie samo jest ziemskie. Dlatego poeci nie wymyślili tych wydarzeń, bo gdyby to zrobili, byłyby one najbardziej bezwartościowe; ale dodali do wydarzeń pewien kolor. Nie mówili bowiem tych rzeczy w celu obmowy, ale z chęci ich upiększenia. Dlatego ludzie są oszukiwani; zwłaszcza dlatego, że chociaż myślą, że wszystkie te rzeczy są udawane przez poetów, czczą to, o czym nie wiedzą. Nie wiedzą bowiem, jaka jest granica licencji poetyckiej, jak daleko można posunąć się w fikcji, skoro zadaniem poety jest z pewnym wdziękiem zmieniać i przenosić rzeczywiste zdarzenia na inne przedstawienia przez przekształcenia. Ale udawać całość tego, co opowiadasz, to raczej głupota i oszustwo niż bycie poetą.  

Ale zakładając, że udawali te rzeczy, które uważa się za bajeczne, czy udawali również te rzeczy, które dotyczą bóstw żeńskich i małżeństw bogów? Dlaczego więc są tak reprezentowani i czczeni? chyba że przypadkiem nie tylko poeci, ale także malarze i posągi mówią kłamstwa. Bo jeśli to jest Jowisz , którego nazywacie bogiem, jeśli to nie ten, który narodził się z Saturna i Ops , to żaden inny obraz oprócz jego samego nie powinien był być umieszczony we wszystkich świątyniach. Jakie znaczenie mają wizerunki kobiet? Co za wątpliwa płeć? w którym, jeśli ten Jowisz jest przedstawiony, same kamienie wyznają, że jest on człowiekiem. Mówią, że poeci fałszywie mówili, a jednak im wierzą: tak, naprawdę dowodzą już samym faktem, że poeci nie fałszywie mówili; bo tak przedstawiają obrazy bogów, że z samej różnorodności płci wydaje się, że to, co mówią poeci, jest prawdą. Do jakiego innego wniosku prowadzi obraz Ganimedesa a podobiznę orła przyznać, kiedy umieszcza się je przed stopami Jowisza w świątyniach i czci się je na równi z nim, z wyjątkiem tego, że pamięć bezbożnej winy i rozpusty pozostaje na zawsze? Nic więc nie jest całkowicie wymyślone przez poetów; jako to, co było opowiadane o podziale królestw przez losowanie. Mówią bowiem, że niebo spadło na część Jowisza , morze na Neptuna , a piekielne krainy na Plutona.. Dlaczego ziemia nie została raczej wzięta jako trzecia część, poza tym, że transakcja miała miejsce na ziemi? Dlatego prawdą jest, że tak podzielili i podzielili rządy nad światem, że cesarstwo wschodnie przypadło Jowiszowi , część zachodnia została przydzielona Plutonowi , który nosił przydomek Agesilaus ; ponieważ region wschodni, z którego śmiertelnicy otrzymują światło, wydaje się wyższy, ale region zachodni niższy. W ten sposób tak ukryli prawdę pod fikcją, że sama prawda niczego nie umniejszała publicznej perswazji. Jest oczywiste, co do udziału Neptuna ; mówimy bowiem, że jego królestwo przypominało nieograniczoną władzę posiadaną przez Marka Antoniusza, któremu senat zadekretował władzę na wybrzeżu morskim, aby mógł ukarać piratów i uspokoić całe morze. W ten sposób wszystkie wybrzeża morskie wraz z wyspami przypadły losowi Neptuna . Jak to udowodnić? Niewątpliwie potwierdzają to starożytne opowieści. Euhemerus , starożytny autor, który pochodził z miasta Messene, zebrał czyny Jowisza i innych, którzy są poważanymi bogami, i ułożył historię z tytułów i świętych inskrypcji, które znajdowały się w najstarszych świątyniach, a zwłaszcza w sanktuarium tryfilijskiego Jowisza , gdzie inskrypcja wskazywała, że ​​Jowisz postawił złotą kolumnę samego siebie, w którym to felietonie opisał swoje czyny, aby potomność miała pamiątkę po jego czynach. Ta historia została przetłumaczona i śledzona przez Enniusza , którego słowa są następujące: „Gdzie Jowisz daje Neptunowi władzę nad morzem, aby mógł panować na wszystkich wyspach i miejscach graniczących z morzem”.  

Relacje poetów są zatem prawdziwe, ale zasłonięte zewnętrznym okryciem i pokazem. Możliwe, że Olimp mógł dać poetom wskazówkę, aby powiedzieć, że Jowisz otrzymał królestwo niebieskie, ponieważ Olimp jest wspólną nazwą zarówno góry, jak i nieba. Ale ta sama historia informuje nas, że Jowisz mieszkał na górze Olimp, kiedy mówi: „W tym czasie Jowisz spędził większą część swojego życia na górze Olimp; i zwykli się tam do niego uciekać w sprawie wymierzania sprawiedliwości, jeśli jakieś sprawy były sporne. Co więcej, jeśli ktoś odkrył jakiś nowy wynalazek, który mógłby być użyteczny dla życia ludzkiego, przychodził tam i pokazywał go Jowiszowi”. Poeci przekazują wiele rzeczy w ten sposób, nie po to, aby mówić fałszywie o przedmiotach ich kultu, ale aby poprzez różnobarwne postacie dodać piękno i wdzięk swoim wierszom. Ale ci, którzy nie rozumieją sposobu, przyczyny lub natury tego, co przedstawia figura, atakują poetów jako fałszywych i świętokradzkich. Nawet filozofowie dali się zwieść temu błędowi; ponieważ te rzeczy, które są opowiadane o Jowiszu , wydawały się nie pasować do charakteru boga, wprowadzili dwóch Jowiszów, jednego naturalnego, drugiego bajkowego. Widzieli z jednej strony to, co było prawdą, że ten, o którym mówią poeci, był na pewno człowiekiem; ale w przypadku tego naturalnego Jowisza kierując się powszechnymi praktykami przesądów, popełnili błąd, przenosząc imię człowieka na Boga, który, jak już powiedzieliśmy, ponieważ jest jeden, nie potrzebuje imienia. Ale nie można zaprzeczyć, że jest to Jowisz , który narodził się z Ops i Saturna . Jest to zatem pusta perswazja ze strony tych, którzy nadają imię Jowisza Najwyższemu Bogu. Niektórzy bowiem mają zwyczaj bronić swoich błędów tą wymówką; ponieważ przekonani o jedności Boga, ponieważ nie mogą temu zaprzeczyć, twierdzą, że czczą Go, ale wolą, aby nazywano Go Jowiszem . Ale co może być bardziej absurdalnego niż to? Dla Jowisza nie jest przyzwyczajony do bycia czczonym bez towarzyszącego mu kultu jego żony i córki. Z którego wynika jego prawdziwa natura; nie wolno też przenosić tego imienia tam, gdzie nie ma ani Minerwy , ani Junony . Dlaczego miałbym mówić, że szczególne znaczenie tego imienia nie wyraża mocy boskiej, lecz ludzkiej? Cyceron wyjaśnia bowiem , że imiona Jowisz i Junona pochodzą od udzielania pomocy; a Jowisz jest tak nazywany, jakby był pomocnym ojcem, - imię, które źle pasuje do Boga: bo pomaganie jest częścią człowieka udzielającego pomocy komuś, kto jest obcy, i to w przypadku, gdy korzyść jest niewielka. Nikt nie błaga Boga, aby mu pomógł, ale aby go zachował, dał mu życie i bezpieczeństwo, co jest sprawą o wiele większą i ważniejszą niż pomoc.  

A ponieważ mówimy o ojcu, nie mówi się, aby ojciec pomagał swoim synom, kiedy ich płodzi lub wychowuje. Wyrażenie to jest bowiem zbyt mało znaczące, aby określić wielkość korzyści płynącej z ojca. O ileż bardziej nie przystoi Bogu, który jest naszym prawdziwym Ojcem, przez którego istniejemy i przez którego jesteśmy wszyscy, przez którego jesteśmy formowani, wyposażeni w życie i oświeceni, który obdarza nas życiem, daje nam bezpieczeństwo i zaopatruje nas w różne rodzaje żywności! Ten nie ma pojęcia o boskich dobrodziejstwach, kto myśli, że jest wspomagany tylko przez Boga. Dlatego jest nie tylko ignorantem, ale i bezbożnikiem, kto dyskredytuje doskonałość najwyższej władzy pod imieniem Jowisza . Dlatego, jeśli zarówno z jego czynów, jak iz charakteru dowiedliśmy, że Jowiszbył człowiekiem i panował na ziemi, pozostaje nam tylko zbadać jego śmierć. Enniusz , w swojej świętej historii, opisał wszystkie czyny, których dokonał w swoim życiu, na zakończenie tak mówi: Wtedy Jowisz , gdy pięciokrotnie okrążył ziemię i obdarzył rządami wszystkich swoich przyjaciół i krewnych, i pozostawił ludziom prawa, zapewnił im ustalony tryb życia i zboże oraz dał im wiele innych korzyści, a będąc uhonorowany nieśmiertelną chwałą i pamięcią, pozostawił trwałe pamiątki swoim przyjaciołom, a kiedy jego wiek prawie dobiegł końca , zmienił swoje życie na Krecie i odszedł do bogów. A Kureci, jego synowie, wzięli go w opiekę i czcili go; a jego grób znajduje się na Krecie, w mieście Knossus, a Westa podobno założyła to miasto; a na jego grobowcu widnieje inskrypcja starożytnych greckich znaków „Zan Kronou”, co po łacinie oznacza „ Jowisz , syn Saturna”. To niewątpliwie nie jest przekazywane przez poetów, ale przez pisarzy starożytnych wydarzeń; a te rzeczy są tak prawdziwe, że potwierdzają je niektóre wersety Sybilli , w tym celu: -   Nieożywione demony, obrazy zmarłych, Których grobowce posiada nieszczęsna Kreta jako powód do dumy.

Cyceron w swoim traktacie o naturze bogów, powiedziawszy, że teologowie wyliczyli trzech Jowiszów, dodaje, że trzeci był z Krety, syna Saturna, i że jego grób jest przedstawiony na tej wyspie. Jak więc bóg może być żywy w jednym miejscu, a martwy w innym; w jednym miejscu mają świątynię, a w innym grobowiec? Niech więc Rzymianie wiedzą, że ich Kapitol, czyli główna głowa ich obiektów kultu publicznego, jest niczym innym jak pustym pomnikiem.  

Przejdźmy teraz do jego ojca, który panował przed nim i który być może miał w sobie większą moc, ponieważ mówi się, że narodził się ze spotkania tak wielkich elementów. Zobaczmy, co było w nim godnego boga, zwłaszcza, że ​​podobno miał złoty wiek, bo za jego panowania była sprawiedliwość na ziemi. Znajduję w nim coś, czego nie było w jego synu. Bo co tak pasuje do charakteru boga, jak sprawiedliwy rząd i wiek pobożności? Ale kiedy na tej samej zasadzie myślę, że jest on synem, nie mogę uważać go za Najwyższego Boga; bo widzę, że jest coś starszego od niego, a mianowicie niebo i ziemia. Ale szukam Boga, poza którym nic nie istnieje, który jest źródłem i początkiem wszystkich rzeczy. Musi z konieczności istnieć ten, który ukształtował samo niebo, i położył fundamenty ziemi. Ale jeśli z nich narodził się Saturn , jak się przypuszcza, jak może być głównym Bogiem, skoro swoje pochodzenie zawdzięcza innemu? Albo kto rządził wszechświatem przed narodzinami Saturna? Ale to, jak niedawno powiedziałem, jest fikcją poetów. Niemożliwe było bowiem, aby bezsensowne elementy, które dzieli tak długa przerwa, spotkały się razem i urodziły syna, lub aby ten, który się urodził, nie był wcale podobny do swoich rodziców, ale miał postać, którą jego rodzice nie posiadał.  

Zapytajmy więc, jaki stopień prawdy kryje się pod tą postacią. Minucjusz Feliks w swoim traktacie zatytułowanym Oktawian przytaczał te dowody: „ Że Saturn, kiedy został wygnany przez syna i przybył do Italii, został nazwany synem Coelusa (nieba), ponieważ zwykliśmy mówić, że ci, których cnotę podziwiamy, lub ci, którzy niespodziewanie przybyli, spadli z nieba ; i że został nazwany synem ziemi, ponieważ tych, którzy urodzili się z nieznanych rodziców, nazywamy synami ziemi”. Te rzeczy rzeczywiście mają pewne podobieństwo do prawdy, ale nie są prawdziwe, ponieważ jest oczywiste, że nawet za jego panowania był tak ceniony. Mógł argumentować w ten sposób: że Saturn, będąc bardzo potężnym królem, aby zachować pamięć o swoich rodzicach, nadał ich imiona niebu i ziemi, podczas gdy wcześniej nazywano je innymi imionami, z jakiego powodu wiemy że nazwy odnosiły się zarówno do gór, jak i do rzek. Bo kiedy poeci mówią o potomstwieAtlasa lub rzeki Inachus, nie twierdzą absolutnie, że ludzie mogliby się narodzić z przedmiotów nieożywionych; ale niewątpliwie wskazują na tych, którzy urodzili się z tych ludzi, którzy albo za życia, albo po śmierci oddali swoje nazwy gór lub rzek. Była to bowiem powszechna praktyka wśród starożytnych, a zwłaszcza wśród Greków. Słyszeliśmy więc, że morza otrzymały imiona tych, którzy do nich wpadli, jak Egejskie, Ikarskie i Hellespont. Również w Lacjum Aventinus nadał swoje imię górze, na której został pochowany; a Tiberinus , czyli Tyber, nadał swe imię rzece, w której utonął. Nic więc dziwnego, że imiona tych, które wydały na świat najpotężniejszych królów, przypisywano niebu i ziemi. Dlatego wydaje się, że Saturn nie narodził się z nieba, co jest niemożliwe, ale z tego człowieka, który nosił imię Uran . I Trismegistusapotwierdza prawdziwość tego; bo kiedy powiedział, że bardzo niewielu istniało, w których byłaby doskonała wiedza, wymienił wśród nich z imienia swoich krewnych, Urana, Saturna i Merkurego . A ponieważ nie wiedział o tych rzeczach, opisał tę sprawę w inny sposób; jak mógł argumentować, pokazałem. Teraz powiem, w jaki sposób, w jakim czasie i przez kogo to się stało; bo to nie Saturn tego dokonał, ale Jowisz . Tak opowiada Enniusz w swojej świętej historii: „Wtedy Pan prowadzi go na górę, zwaną słupem nieba. Wstąpiwszy tam, zbadał ziemie daleko i szeroko, a tam na tej górze buduje ołtarz Coelusowi ; i Jowiszbył pierwszym, który złożył ofiarę na tym ołtarzu. W tym miejscu spojrzał w górę na niebo, którym je teraz nazywamy, i na to, co jest ponad światem, które nazywa się firmamentem,  i nadał niebu nazwę od imienia swojego dziadka; a Jowisz w modlitwie najpierw nazwał niebo tym, co nazywano firmamentem,  i spalił całą ofiarę, którą tam złożył w ofierze”. Nie tylko tutaj okazuje się, że Jowisz złożył ofiarę. Również Cezar w Aratos podaje, że Aglaostenes opowiada, że ​​gdy wyruszał z wyspy Naksos przeciwko Tytanom i składał ofiary na brzegu, przyleciał orzeł do Jowisza.jako omen i że zwycięzca przyjął to jako dobry znak i umieścił pod swoją własną opieką. Ale święta historia świadczy, że już wcześniej orzeł siedział na jego głowie i zwiastował mu królestwo. Komu więc Jowisz mógł złożyć ofiarę, jeśli nie swemu dziadkowi Coelusowi , który według słów Euhemerusa zmarł w Oceanii i został pochowany w mieście Aulatia?



tagi: źródła  antyk  olimpijczycy 

Pioter
2 maja 2023 03:28
7     806    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @Pioter
2 maja 2023 08:17

Coś pięknego. Demaskacja przed naszymi oczami. Teraz już widać, że ci wszyscy bogowie muszą pozostać na olimpie, ponieważ akademia musiałaby zadać kłam swoim naukom gdyby przyznała się do krętactw i musiała wrzucić tych wszystkich bogów do rzeczywistej historii. Gdzie znaleźliby się oni na osi czasu? Do tego te wszystkie osiągnięcia technologiczne, szlaki handlowe itd Nie potrafią wyjaśnić, jakie stosowano metody inżynieryjne przy wznoszeniu tych wszystkich budowli, których nie da się schować przed publika a teraz trzeba byłoby w historii Krety umieścić Weste i Zeusa. Raz złapani na kłamstwie zostaliby zarzuceni tysiącami pytań z innych dziedzin, bo tu mnóstwo informacji nie trzyma się kupy. Ile wtedy byłyby warte te ich honoris srausy? 

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter
2 maja 2023 08:51

Zeus = Zen....coś niesamowitego! Czyli tak jak sądziłem - cywilizację wschodnioazjatycką też założyli bogowie. 

Ale tu też powtarza się tę bajkę, że Jowisz wygnał Saturna. To jak to? Saturn potężniejszy, z większym autorytetem i przegrał z synem? No i wyrodny syn  buduje mu świątynie i każe siebie czcić jako syn Saturna. Poeci tu koloryzują. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Matka-Scypiona 2 maja 2023 08:17
2 maja 2023 08:51

Dzięki za zlokalizowanie tej księgi w czeluściach netu ;)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 2 maja 2023 08:51
2 maja 2023 08:55

Po prostu wystarczyło odrzucić pisma Ojców Kościoła, starsze pisma (pokroju Euhemera) zniszczyć i pozostały same bajki

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @OjciecDyrektor 2 maja 2023 08:51
2 maja 2023 11:44

Gwoli dopowiedzenia. W słowach polskich nie ma podwójnych samogłosek. Stąd np. wyraz "nauka" nie wymawia się jak "nau-ka", lecz "na-u-ka". Ale czasem w słowach obcych, gdzie są te podwójne samogłoski, wymawiamy je błędnie, bo po polsku, np. De-us, Ze-us itp.. Powinno się je wymawiać jednosylabowo, czyli [devs], [dzevs]. Widzimy zatem, że jest to to samo słowo, któremu z czasem nadawano różne znaczenia, nie tylko do Boga się odnoszące. Bóg po łotewsku nazywa się Dievs, po łatgalsku Diivs.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @OjciecDyrektor 2 maja 2023 08:51
3 maja 2023 13:58

Poeci koloryzują nie trochę, a bardzo.

U Euhemera informacja ta wygląda w ten sposób, że po obaleniu Urana Kronos i Tytan (jego synowie) umówili się, że na tronie zasiądzie Kronos, ale w późniejszym czasie tron miał przejść na synów Tytana. Dlatego Kronos każde urodzone dziecko płci męskiej zabijał w obecności Tytana.

Jednak Zeus urodził się jako drugie z bliźniąt (wraz z Herą), więc Tytanowi pokazano tylko córkę, a Zeusa w tajemnicy oddano na wychowanie Alkmenie mieszkającej na Krecie. Tytan jednak coś podejrzewał, więc uwięził Kronosa i Reję, a gdy Zeus podrósł obalił Tytanidów i uwolnił ojca. Ten zaś zostawił tron Zeusowi a sam odszedł do Italii.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Pioter 3 maja 2023 13:58
3 maja 2023 14:06

Jakaż spójna i sensowna wersja. I pewnie dlatego Euhemer jest feee...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować