Dobre! Artysta nie spadł gdzieś przypadkiem ze schodów?

Miła notka i ciekawa historia. "Scuma" trochę się naszukałem ale sexu już mi się nie chce. A co było zamiast królowej na następnych banknotach;)?

Pozdrawiam

Super

Pod brytyjskie panowanie dostały się wskutek wojny z rewolucyjną Francją, wojny w której brały udział Prusy, Austria, Wielka Brytania i wiele innych państw. Ta wojna zakończyła się dopiero w 1814 klęską Napoleona.

Możliwe ale tak daleko nie sięgam i nie analizuję bo za mało mam wiedzy na ten temat, jednak historia Seszeli opisana w Wiki robi piorunujące wrażenie. Myślę do tego, że jeszcze wielu wątków dotyczących rozbiorów Polski nie zebrano do kupy, a może tylko mi się wydaje? Rewolucja Francuska przyniosła wiele zmian ale jak dobrze się przyjrzeć to nasze związki z Francją (Napoleon, Berliet, FT-4), dodajmy z rewolucyjną Francją, jak na kraj katolicki są zadziwiające. Chyba słynna i sławna "polska tolerancja" nie dotyczyła tylko Żydów i innych nacji przybywających do Polski ale też różnych kręgów wyznaniowych. Tak więc wyznanie "ateistyczne" też cieszyło się w Polsce tolerancją i to może właśnie ta tolerancja nas zgubiła. Zgubiła nas do tego stopnia, że ufając Francuzom zostaliśmy i tak sami. Jeden banknot i tyle ciekawych pomysłów.

Pozdrawiam (a i nie zapomniałem o poprzedniej notce i tamtych linkach, myślę że jednak warto będzie się nad nimi dokładniej pochylić)

Trzeba czytać na skos, z góry na dół liście palm układają się w napis SEX.

Nie ma możliwości przypadkowego umieszczenia jakiegokolwiek symbolu na banknocie lub monecie. Proces projektowy wymaga kilkustostopniowego zatwierdzania, gdzie każda, nawet najmniejsza kreseczka podlega głębokiej analizie.

Tu widzimy poprawki naniesione w trakcie projektowania na jeden z próbnych wydruków (akurat Brytyjska Afryka Wschodnia). Prócz zatwierdzenia projektu przez władze banku emisyjnego musi jeszcze nastąpić zatwierdzenie projektu przez władze cywilne (rząd, króla itp - np. Gomułka nie zezwolił na puszczenie w obieg banknotów, ktore podpisane były przez projektanta "Heidrich", bo nie wypada, aby Niemiec Polakom projektował banknoty).

Tekst notki to tylko bajeczka dla kolekcjonerów, którzy zaczynają się zastanawiać jak to możliwe się stało, że ornamenty układają się w słowa.

Taka sytuacja, jak w Seszelach nie była możliwa bez zaangażowania w to rządu kolonii, który starał się o poszerzenie swoich uprawnień, i była to świadoma obraza majestatu królowej Elżbiety. Obie strony sporu (korona i kolonia) po upublicznieniu sprawy na forum międzynarodowym musiały jednak grać odpowiednie role, więc trzeba było stworzyć różne bajeczki (głównie tę o zupełnie przypadkowym układzie kresek). Uzyskanie niepodległości wiązało się z wymianą banknotów - co widać było jednym z warunków postawionych przez koronę, ale nie jestem w stanie odpowiedzieć które z mocarstw w tym przypadku stało po stronie Seszeli.

Banknoty wcześniejszych serii były drukowane w Londynie przez firmę Thomas de La Rue. Seria z sexem (udało mi się w końcu dotrzeć do danych) również w Londynie w firmie Bradbury, Wilkinson & Company, ale... ta druga firma w latach 1903 - 1990 należała do amerykańskiej spółki American Bank Note Company. Wszystkie serie banknotów Seszeli w latach 1968-1983 drukowane są przez firmę Bradbury, natomiast kolejna seria z 1989 w American Bank Note Company. Kolejne 3 serie banknotów nie posiadają żadnych oznaczeń i nie można dotrzeć do drukarni. Od 2011 roku banknoty dla Seszeli ponownie drukuje firma Thomas de La Rue.

Swoją drogą ciekawe jak by wyglądała historia kraju napisana drukarniami banknotów danego państwa :)

Tylko kto da imprimatur do napisania i upublicznienia takiej historii? Sorry, żartowałem ;) Fajny blog Pan podrzucił.

na banknocie 10 rupees też jest napis sex- pod 10

Thomas de La Rue ma zasługi, szczególnie dla ludności cywilnej w GG:

http://www.atsnotes.com/articles/article-goral-pl.html

W wiki ostatnio dużo się pozmieniało ale kiedyś była informacja, że matryce, farby i co najważniejsze- algorytmy numerowania banknotów Polacy w wojnę  wywieźli do UK (de La Rue) i UK odwdzięczyła się zrzucając nam te falsyfikaty (wychodzi, że Generalna Gubernia miała specjalny system finansowy, inny niż niemiecki). Ponieważ kurierzy wozili dolary i marki to ile z nich było fałszywe? Wszystkie?

Nie no to taki sarkazm, jaja sobie robiłem z tymi zasługami, oczywiście waliło to bezpośrednio w Polaków. Jak rząd w Londynie mógł pójść na takie coś? Ciekawe co Czesi mieli w kieszeniach jak ich zrzucili, żeby oznaczyli dla bombowców zakłady Skody...

Ta historia z wwożeniem banknotów fałszywych do wytwórni i podmianą na prawdziwe jest tak fantastyczna, że jej wiarygodność nie wzbudza mojego zaufania. Reszta linku ciekawa.

Pozdrawiam

Tam w tym linku na końcu są udziały tych fałszywych banknotów w całości emisji. To nie są gigantyczne udziały, a więc z tym wpływem na ludność cywilną też bym nie przeszadzał zważywszy na zdecydowaną przewagę wymiany towarowej w handlu w owym trudnym czasie. Rzecz chyba jest jeszcze do zbadania, a legendy na rynku numizmatycznym to chleb i sól biznesu.

Pozdrawiam