Czwarta wojna o Olimp zwana jest również Gigantomachią i chyba jest najlepiej udokumentowaną (w mitologii) wojną światową starożytnego świata.

Podczas trzeciej wojny gdzieś nam zniknęła Gaja. Zajmowała się ona wychowywaniem Gigantów, którzy opisywani są jako istoty ludzkie, które jednak zamiast nóg miały wężowe ogony. Do tego, żeby było ciekawiej, mieli być odpornii na ciosy zadawane im przez Olimpijczyków, a tak wogóle to każde dotnięcie przez nich ziemi rodzinnej powodowało, że natychmiast odzyskiwali siły i mogli dalej walczyć. Giganci rzucali też głazami na wielkie odległości. I byli bardzo bliscy zwycięstwa.

Badacze antyczni podawali kilka możliwych miejsc, w których miały odbyć się bitwy tej wojny. Wymieniano wśród nich Peloponez, Italię, Hiszpanię oraz wybrzeża Morza Czarnego.

Ale zacznijmy od początku.

Giganci mili powstać z krwi Uranosa rzuconej na ziemię. Tą krwią pewnie było złoto, a prócz Gigantów ten sam rodowód miały także Erynie oraz Meliady. Meliady miały zamieszkiwać wśród jesionów. Czyli gdzieś tu: Erynie natomiast zamieszkiwały Ereb, co tłumaczone jest jako ciemności i podziemia oraz umieszczane gdzieś w Tartarze. Grecy mieli zakaz wymawiania ich imion (Alekto, Tyzyfone i Megajra) i używali w zamian słów Łaskawe lub Czcigodne. Zajmowały się one wysłuchiwaniem skarg oraz ściganiem przestępców.

Podsumujmy. Gaja zajęłą się więc tworzeniem siatki wywiadowczej oraz werbowaniem wojowników na terenie całej Europy. Wyłączone z werbunku zostały tereny Scytów oraz Tartar, związane sojuszem z Olimpijczykami. Przynajmniej tym razem armia mająca zniszczyć Helladę nie miała nadejść z Tartaru.

Jak do wojny przytowywał się Zeus? Gdy dowiedział się, że Gaja magiczną rośliną chce uodpornić Gigantów na miotane przez niego gromy, polecił Heliosowi, Selene i Eo, aby ani słońce, ani księżyc nie oświtlały świata i pod osłoną nocy zlokalizował i wyrwał te magiczne ziele. Tyle, że to chyba wcale nie było magiczne ziele. Moim zdaniem Olimpijczycy opanowali złoża rodzimego żelaza na Grenlandii, czyli w miejscu, gdzie (często) panują ciemności. Do tego Atena została zobowiązana do sprowadzenia Heraklesa, bowiem bez niego bogowie byli bezsilni w walce z gigantami.

Właśnie tak zapisano w mitach. Atena powołała więc jednostkę dywersyjną o kryptonimie Herakles, której zadaniem było uniemożliwienie przeprowadzania nowego poboru przez Gigantów (opisywane w mitach jako trzymanie gigantów w powietrzu, aby nie mogli oni dosięgnąć ziemi i odzyskać osłabione walką siły), porwania i egzekucje wrogich wodzów (Porfytion, Otus, Alkyoneus), a także neutralizacja wrogiej artylerii (choć podobno katapulty pojawiły się dopiero w III w przed Chrystusem).

Prócz doborowej jednostki dywersyjnej Herakles, która w tych walkach utraciła znaczną część swojego składu (mity mówią o zabitych 24 towarzyszach Heraklesa w jednej tylko potyczce z Alkynoeusem) w walkach z Gigantami wzięła odział armia (Ares), jednostki specjalne (Atena), flota (Posejdon), wojska inżynieryjne (Hefajstos), wywiad (Apollo), łączność (Hermes), Scytowie (Artemida) a także Mojry, Hekate, Dionizos oraz Hera. Wygląda wiec na to, że użyto również propagandy (Mojry), tajnych towarzystw (Dionizos) oraz sprzymierzono się z siłami, których lepiej nie nazywać (Hekate).

W końcu większość Gigantów poległa, a pozostali zostali umieszczeni w najciemniejszych i najgłębszych zakamarkach Tartaru, gdzie nawet nie sięgała władza Hadesa.

Tylko, że w trakcie walk jakoś znowu przeoczono Gaję, a szykowała się ona do kolejnego aktu.

---

tagi: grecja  mity  olimp 

	Pioter
	13 lutego 2023 19:49

15     1296    11 zaloguj sie by polubić