Chan Chan daleko
Od 2009 roku mieszakńcy Peru mogą w swoich sklepach płacić takimi papierkamiW zasazie niby nic specjalnego. Podobizna ministra spraw zagranicznych Barrenechea oraz jakieś ruiny.
Raul Barrenechea służbę dyplomatyczną rozpoczął jako osobisty sekretarz ministra w 1919 roku - miał wówczas 22 lata. Ale ten młody wiek wcale nie świadczył o jego wybitnych zdolnościach. Po prostu jego dziadek był kiedyś ministrem spraw zagranicznych Peru, a wuj ze strony matki premierem tego kraju. W 1922 roku uzyskał doktorat z filozofii, później z historii, a w końcu z literatury. Od tego czasu pracował w bibliotece ministerstwa, a wkońcu został szefem oddziału kartograficznego. Pracę w dyplomacji łączył z pracą na uczelni w San Marcos, gdzie wykładał literaturę hiszpańską, historię Peru oraz historię dyplomacji. W 1934 roku został przeniesiony na placówkę dyplomatyczną do Hiszpanii, gdzie wcale nie interesowało go bieżące działanie placówki, a dogłębnie zajął się badań archiw: Generalnego Archiwum Indii, Narodowego Archiwum Historycznego oraz Biblioteki Pałacu Królewskiego. W 1938 został mianowany amasadorem przy Lidze Narodów w Genewie, gdzie działał do 1941 roku, po czym objął posadę szefa biura prasowego ministerstwa spraw zagranicznych. Później była jeszcze kariera polityczna (senat) i naukowa (profesura i jakieś nagrody) aż na koniec w 1958 roku zostyał mianowany ministrem spraw zagraniznych. Zmarł w 1960 po dłuższej chorobie.
Życiorys, jak życiorys. Ruiny są moim zdaniem ciekawsze.
Te riuny to miasto Chan Chan, stolica Imperium Chimu.
Niewiele informacji znajdziemy w sieci o tym państwie i jego stolicy. Dlatego trzeba będzie sięgnąć po książkę Miroslava Stingla Czciciele gwiazd opisującą przedinkaskie kultury na terenie dzisiejszych Peru i Ekwadoru. Popatrzmy jak te pańtwo opisuje Stingl:
[...] Zgodnie z ich kodeksem najgorszym wrogiem społeczności był ten, kto naruszał prawo własności, czyli złodziej. Jeśli wydarzyła się kradzież, czy to w Chan Chan, czy w innym mieście albo na wsi, to w dzielnicy lub miejscowości, w której do tego doszło, ustawiano przy drodze słup z kolbami kukurydzy. Taki znak zrozumiały dla wszystkich mieszkańców kraju, przestrzewgał "Uwaga, tutaj kradną!" W razie wykrycia złodzieja i udowodnienia mu winy przestępcę czekła jedna tylko kara, na jaką Chimu skazywali ludzi o lekich rękach: śmierć. Wyrok wykonywał jednakżen ie przedstawiciel państwa, a sam poszkodowany, okradziony. w dodatku za kradzież skazywano na śmierć nie tylko złodzieja, ale zawsze również wszystkich jego braci, a nawet ojca, który spłodził tak wyrodnego potomka. [...]
Miasto Chan Chan, mieściło się na 18 km 2. Szacuje się dziś, że zaemieszkiwało je około 100 tys ludzi. Prócz domów mieszkalnych, pałaców i świątyń i akweduktu, ogrodów publicznych i kilku placów targowych w mieście znajdował się również port zwrócony w stronę oceanu. Tak właśnie dobrze psńwto czytacie - port oceaniczny w przekolumbijskiej Ameryce po stronie Pacyfiku.
Miasto upadło przypadkiem. Tak można sądzić z historii, którą opisuje Stingl. Otóż pewnego razu władca Inków Pachacuti wysłał swego brata Capaca z armią na rekonesans. Niestety w trakcie tej przeprawy przez góry prawie połowa armii zdezerterowała. Dowódca szukał więc jakiegoś wyjścia z sytuacji i żeby wrócić z twarzą do stolicy postanowił zaatakować i zaanektować sąsied nie państewko Cajamarca, które było związane sojuszem z Chimu. Capaca oczywiście zwyciężył, ale tym samym uruchomił siły,które go już przerosły. Zanim zdążył wrócić do Cuzco, dotarł do niego goniec z wyrokiem śmierci wydanym przez samego Pachacuti. Inkowie zaśzaczęli przygotowania do nieuniknionej wojny z Chimu. Tym razem na czele wojsk stanał Tupac (któremu żołnierze nie dezerterowali) i zajął całe Imperium Chimu. Oczywiście Tupac starał się nie popełniać błędów Capaci i pojmał władcę Chimu - Minchacamana. Uroczyście przywiózł go do Cuzco, gdzie po zaprzysiężeniu pokoju poślubiono go z inkaską księżniczką. Zarówno Minchacamana jak i jego dzieci już Cuzco nie opuścili, ale formalnie nadal byli władcami Imperium Chimu - tylko drobnym pismem (a raczej na bardzo cieniutkich nitkach kipu - bo podobno Inkowie pisma nie znali) zapisano, że jego namiestnikiem w Chan Chan będzie inkaski dowódca garnizonu.
tagi: inkowie peru banknot
![]() |
Pioter |
15 stycznia 2022 08:47 |
Komentarze:
![]() |
stanislaw-orda @Pioter |
15 stycznia 2022 11:58 |
do kolekcji:
http://paikea.ru/peru-trujillo-chan-chan/
https://peru-info.me/dostoprimechatelnosti/chan-chan
![]() |
MarekBielany @Pioter |
16 stycznia 2022 01:04 |
e tam. To pałac Ostrogskich przy Tamce.
![]() |
saturn-9 @Pioter |
16 stycznia 2022 10:54 |
Opis kary wymierzanej zodziejom to, jak przewrażliwiony czytelnik rewizjonistycznych demaskacji wyniesie, cienka zupka okraszona boczkiem wędzonym 'Starego Przymierza'.
Czy w tej swojej naukowej pozycji Stengl (znaczy tyle co...) podaje pruski przypis skąd wnioski tak jednoznaczne wypływają o takim a nie innym sposobie wykonywania kary? Czy to tylko literatura w naukowej szaie z szyfrem odnoszącym się do nazwiska autora ?
A jeżeli jakiś zapis przetrwał gdzieś tam czasy podboju [przez Inków] i plądrowania [przez hiszpańskich Opis kary wymierzanej zodziejom to, jak przewrażliwiony czytelnik rewizjonistycznych demaskacji wyniesie, cienka zupka okraszona boczkiem wędzonym 'Starego Przymierza'.
Czy w tej swojej naukowej pozycji Stengl (znaczy tyle co...) podaje pruski przypis skąd wnioski tak jednoznaczne wypływają o takim a nie innym sposobie wykonywania kary? Czy to tylko literatura naukowa z szyfrem odnoszącym się do nazwiska [słup z kolbami kukurydzy sic] ?
A jeżeli jakiś zapis przetrwał gdzieś tam czasy podboju [przez Inków] i plądrowania [przez hiszpańskich konkwistadorów] to nie było tak źle w tych czasach wchodzenia na zgliszczach w Nowy Ład [może lepiej Wał ].
![]() |
Pioter @saturn-9 16 stycznia 2022 10:54 |
16 stycznia 2022 11:27 |
Na razie nic innego poza Stinglem po polsku o państwie Chimu nie znalazłem. A tam to tylko kilka z rozdziałów całej książki.
Stingl powołuje się na pracę księdza Fernando Montesinosa Memorias antiguas historiales del y politicas Peru, spisaną w XVII w. Tyle tylko, że korzystał z jej krytycznego angielskiego tłumaczenia dokonanego Aiswortha Maensa w 1922 roku, który napisał je korzystając z hiszpańskiego wydania drukiem z 1882 dokonanego przez Marcosa Jimeneza de la Espada, przy czym ten ostatni samego Montesinosa nazwał perwuańskim baronem Münchhausenem. Co do samego Montesinosa, to był on jezuitą i doktorem prawa, a w Peru spędził 15 lat licząc od 1628, przez cały czas będąc blisko wicekróla Chincona.
![]() |
saturn-9 @Pioter 16 stycznia 2022 11:27 |
16 stycznia 2022 20:09 |
Marcosa Jimeneza de la Espada znał zapiski o wiek starsze więc mógł sobie pozwolić na tą złośliwość o peruwiańskim baronie. Tą postawą wpisuje się w płodny nurt naukowy liberalnej epoki z której nadal czerpią poszukiwacze prawdy od drugiej połowy XX wieku.
Skoro Fernando Montesinosa był doktorem praw i jezuitą to nie były mu obce odniesienia do praw Starego Testamentu.
Źli ludzie podtrzymują przekaz o powstaniu S.J. z falą przymusowego nawracania wyznawców 'Starego Przymierza' na wiarę 'Nowego Przymierza'.
Czy motyw ostrego kąta na banknotowej ilustracji został przez emitenta w jakiś sposób opisany? To chyba fragment jednej z ponoć 10 cytadel?
![]() |
Pioter @saturn-9 16 stycznia 2022 20:09 |
17 stycznia 2022 03:44 |
Opisano tak jak widać - ruiny miasta Chan Chan.
![]() |
saturn-9 @Pioter |
17 stycznia 2022 11:22 |
Od 2009 roku mieszakńcy Peru mogą w swoich...
a na banknocie jest zapis 10 DE MARZO 2018. Można prosić o wrzucenie obrazka 20 z poprzedzającej serii?
Szukałem a sieć zaserwowała njus, że w drodze już jest nowa seria. W gazecie piszą o wprowadzeniu od 22.07.2021 nowych wzorów dla 10 i 100 a na stronie banku nic nie ma o tych jedynkach z zerami?
Ciekawe, ciekawe...
![]() |
Pioter @saturn-9 17 stycznia 2022 11:22 |
17 stycznia 2022 12:09 |
To poprzednia seria
![]() |
stanislaw-orda @saturn-9 16 stycznia 2022 20:09 |
17 stycznia 2022 13:18 |
Pewnie fragment tej cytadeli, z której coś ładnego pozostało.