-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Błazen z Krainy Lwów

W 1993 z powodu inflacji w Sierra Leone trzeba było wprowadzić do obiegu banknot o nominale 1000 leones. Władze kraju zdecydowały się na upamiętnienie na tym banknocie bohatera narodowego, który zwał się Bai Bureh.

Bai Bureh był wodzem plemiennym, a przez splot okoliczności stał się bohaterem wojennym. Ale zacznijmy od początku.

Bai Bureh był synem wodza plemienia Kasseh. W młodości przeszedł przeszkolenie wojskowe oraz brał udział w wojnach plemiennych z ludem Susu. W 1886 roku udało mu się już zostać wodzem całego północnego Sierra Leone.

1 stycznia 1893 roku w afrykańskich koloniach Anglicy wprowadzili nowy podatek - podatek od szałasów. Ogłosili również, że każdy musi go zapłacić w pieniądzu, zbożu, zapasów bądź odrobić go przy budowie dróg czy kolei.

I o ile większość Afrykańczyków się do tego żądania zastosowała, to Bai Bureh stwierdził, że nie ma żadnych podstaw do płacenia podatków obcokrajowcom, a najlepiej jakby Anglicy wrócili spowrotem do Europy i pozostawili afrykańskie problemy do rozwiązania Afrykańczykom.

Po kilkukrotnych bezkutecznych upomnieniach władze wydały nakaz aresztowania. A ponieważ również nakaz aresztowania okazał się bezkuteczny gubernator Sierra Leone ogłosił, że wyznaczył nagrodę w wysokości 100 funtów za dostarczenie mu żywcem Baia.

Bai Bureh nie pozostał dłużny. Gdy tylko dowiedział się o nagrodzie, sam wyznaczył nagrodę w wysokości 500 funtów za dostarczenie mu aresztowanego gubernatora Frederica Cadrewa.

W lutym 1898 doszło do potyczek zwolenników Bureha i brytyjskiej armii. Początkowo udawało się wojskom Bureha zwycieżąć, między innymi dlatego, że niszczyli linie zaopatrzenia brytyjskiej armii. Ale odpowiedź Anglików była bezlitosna dla ludnosci. Zaczęli stosować odpowiedzialność zbiorową i politykę spalonej ziemi. Niszczyli całe wioski, uprawy i pastwiska, więc 11 listopada 1898 Bai Bureh postanowił zakończyć powstanie i poddał się Anglikom. Został osądzony i skazany na wygnanie na Złote Wybrzeże (dzisiejsza Ghana), skąd dopiero w 1905 roku otrzymał pozwolenie na powrót do Sierra Leone. Jego towarzysze broni w liczbie 96 natomiast zostali straceni na miejscu. Po 1905 roku przyrócono Baia Bureha nastanowisko wodza plemiennego, ale aż do śmierci w 1908 nie odważył się kwestionować brytyjskich pomysłów.

Upamiętnienie wodza, który zwyciężył Anglików na banknotach byłoby czymś bardzo wziosłym, gdyby nie fakt, że banknoty dla Sierra Leone drukowane i projektowane są przez londyńską firmę Thomas de la Rue.

I dlatego zamiast wodza (jak na fotografii) w portfelach mieszkańców Sierra Leone straszy błazen.



tagi: anglia  banknoty  sierra leone  błazen 

Pioter
7 października 2019 19:08
33     1987    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

umami @Pioter
7 października 2019 19:31

To jest chyba komunikat do białych. Bo w tych czapkach tamtejsi czarownicy sie fotografują.
https://www.vice.com/en_us/article/5gw83d/the-tanzanian-albino-hunt
Ale faktem jest, że innego scenariusza, bo angolach się nie spodziewałem. Tylko siła.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @umami 7 października 2019 19:31
8 października 2019 06:24

Ale Bai Bureh był sufim (klerykiem muzułmańskim), czyli nie miał nic wspólnego z czarownikami afrykańskimi. Poza tym Tanganika a Sierra Leone to zupełnie inne części Afryki, wtedy nawet pod zupełnie innym panowaniem.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Pioter
8 października 2019 07:22

a taką figurkę naturalnej wielkości strzelili w Muzeum Sierra Leone. Został zamówiony przez Gary'ego Schulze, ochotnika Korpusu Pokoju.... w latach 1962-63

Chociaż postać została wzorowana na rysunku Bai Bureha wykonanym podczas pobytu w niewoli we Freetown (opublikowanym później w Illustrated London News), Marsh został poproszony o wykorzystanie swojej wyobraźni przy rekonstrukcji twarzy Bai Bureh, ponieważ było to profilowane na rysunku.

W ten "naturalny" sposób, mimo, że rysy twarzy i strój nie były autentyczne, taki wizerunek Bai Bureh stał się obowiązujący i właśnie tego uzyto na banknocie...jaka niespodzianka ;)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter
8 października 2019 08:12

Gość ze zdjęcia nie jest podobny do tego z banknotu

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 8 października 2019 08:12
8 października 2019 08:17

Wiem, ale to jest zdjęcie wodza Baia Bureha z okresu 1905-1908 (pilnowanego przez strażnika, którego zatrudnili Aglicy, żeby mu głupie pomysły nie przychodziły do głowy). A skąd się wziął wizerunek na banknocie wyjasniła Ainolatak.

zaloguj się by móc komentować

umami @Pioter 8 października 2019 06:24
8 października 2019 14:32

To nie ma dla Angoli, jak widać, znaczenia, że był sufim a Murzyni, żeby się wyróżnić, zakładają różne dziwne rzeczy na głowę (melonik, cylider, czapkę napoleońską).

To białym czapka taka, jak ta z banknotu, kojarzy się z błaznem. Angole mogliby na banknocie umieścić przecież to nakrycie głowy, które widać na fotce.

Historia była taka: zachował się tylko jakiś rysunek Greena z czasów uwięzienia Bureha, na którym siedzi przygnębiony, co mogło mieć propagandową wymowę dla Angoli i ten rysunek był rozpowszechniony. Kiedy później chciano go uczcić w tym muzeum i wyprodukowano tę figurę, to przebrano go w to, co znaleziono.

Kiedy Gary Schulze był młodym ochotnikiem Korpusu Pokoju w niezależnym Sierra Leone, wyczuł, że Sierraleończycy potrzebują Bai Bureha [jako symbolu], by stał się czymś więcej niż szkicem Greena. A więc za zgodą dr M.C.F. Easmon, założyciela muzeum, zlecił twórcy nagrobków o nazwisku J.D. Marsh stworzenie naturalnej wielkości stojącej postaci Bai Bureha. Następnie ubrał posąg w suknię ronko, którą znalazł w zbiorach muzeum, i trójkącikową czapkę wykonaną z czerwonawo-brązowego materiału ronko, i do prawej ręki przydrutował miecz wojenny z okresu wojny podatkowej Hut [Hut Tax War]. Statua od razu stała się popularna i setki ludzi przybyło, aby ją zobaczyć w ciągu najbliższych kilku miesięcy, a tysiące w następnych latach. Następnie w 1994 r. rząd Sierra Leone wydał baknoty  o nominale 1000 leones z portretem Bai Bureha na podstawie zdjęcia twarzy posągu.
Schulze zawsze był dumny z roli, jaką odegrał w tworzeniu muzealnej postaci Bai Bureha, ale z upływem lat stał się bardziej świadomy jego ograniczeń. Pan Marsh pracował z bardzo prymitywnymi materiałami — drutem i gipsem — a twarz posągu bardziej przypomina lalkę niż żywą osobę, co jest wyraźnie widoczne na banknocie. Historycy powiedzieli mu, że kapelusz, który wybrał dla Bai Bureh, to tak naprawdę kapelusz myśliwego noszony w Sierra Leone tylko wśród ludów Limba, Koranko i Yalunka. Bai Bureh był człowiekiem Loko, który rządził królestwem Temne, i nie ma powodu, by sądzić, że kiedykolwiek nosił taką czapkę. A jednak taka na głowie wielkiego wojownika znajduje się na walucie Sierra Leone.
W miarę upływu lat Schulze zastanawiał się więcej nad niedokładnościami posągu, przyszło mu do głowy, że zdjęcie wielkiego człowieka, gdyby można je było znaleźć, rozwiąże te problemy i przez dziesięciolecia miał oczy otwarte
[wypatrywał je] na zdjęcie Bai Bureha, przeszukując świat w poszukiwaniu interesujących reliktów przeszłości Sierra Leone. W sierpniu 2012 r. wreszcie zobaczył, to czego szukał, a co zawsze podejrzewano, że nie istnieje. I to przekroczyło jego przewidywania [wyobrażenia], ponieważ Bai Bureh na wyraźnym zdjęciu porucznika Greera to prawdziwa ludzka istota z krwi i kości, której pewności i siły charakteru nie można zaprzeczyć.
http://www.thepatrioticvanguard.com/real-photo-of-bai-bureh-discovered

To historia odnalezienia zdjęcia wodza. Musztarda po obiedzie jeśli chodzi o prawdę historyczną, bo banknoty w obiegu.

zaloguj się by móc komentować


Pioter @umami 8 października 2019 14:32
8 października 2019 14:50

To akurat świetny przykład na to jak cały kraj można zrobić za błozna. Jeśli fotografia wypłynęła w 2012 to znaczy tylko, że Anglicy chcieli mieszkańców Sierra Leone jeszcze bardziej upokorzyć.

Przesłania na banknotach idą w dwie strony - do swoich i na zewnątrz. Dla obywateli Sierra Leone jest to bohater wojny z Anglikami, dla reszty (czyli głównie dla białego świata) jest to błazen.

zaloguj się by móc komentować

umami @Pioter 8 października 2019 14:50
8 października 2019 15:04

Dokładnie tak. Już widzę jak Angole zacierają ręce. Chcecie tego błazna na banknocie, oczywiście wydrukujemy wam, ile tylko zechcecie.

zaloguj się by móc komentować

umami @Pioter
8 października 2019 15:06

Ale ale, chciałbym żebyś rzucił okiem na jeden herb a może i cały zbiór, bo tam są dziwne rzeczy. Oglądałem to wczoraj jak komiks. Pytanie tylko czy tu, czy lepiej pod Master of puppets, bo ten herb jakoś kojarzy mi się z tymi drzwiami Dürera?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @umami 8 października 2019 15:06
8 października 2019 15:19

To też o błaznach. Może być i tu

zaloguj się by móc komentować

umami @Pioter 8 października 2019 15:19
8 października 2019 15:37

Czy jesteś w stanie odczytąć co jest nad tym herben napisane?
Tu powiekszenie.

A ja wkleję zaraz inne dziwne herby.

zaloguj się by móc komentować


Pioter @umami 8 października 2019 15:37
8 października 2019 15:45

1. Portman (odźwierzny)

2. Das lande ob der Aus[triae] (Austria Naddunajska - dzisiejszy land Górna Austria)

zaloguj się by móc komentować


umami @Pioter 8 października 2019 15:45
8 października 2019 15:49

Ciekawe co to za rodzina, bo Dürerowi dorobiono, albo sam sobie dorobił, herb od niby nazwiska węgierskiego.

zaloguj się by móc komentować



Pioter @umami 8 października 2019 15:41
8 października 2019 20:06

Przy czaszce: Du Transit Gloria mundi de respire mensch

Kolejne zestawienie to wariacja na temat herbów - ten król to Nabuchodonozor (czaszka zresztą też), orzeł zaś to cesarz Neron; te trzy angielskie lwy opisane są jako król Hernia (dziś się to tłumaczy jako przepuklina (?))

zaloguj się by móc komentować

Pioter @umami 8 października 2019 15:48
8 października 2019 20:16

Herbarz piękny, ale początek to fikcja. Herb Boga Ojca, Herb Chrystusa, Herb Śmierci, Herby Archaniołów.

Dopiero potem zaczyna się szara (lub kolorowa) rzeczywistość.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @umami 8 października 2019 15:48
9 października 2019 10:46

Nie mam nic przeciwko dreptaniu w miejscu. Inni już się przyglądali.

 

A ta zbieranina fantazji i faktycznych odniesień to dzieło z wieku XV jak suflują anglosasi?

Na odległość trąci wiekiem XVII [jak dla mnie]. Wojny religijne w rozkwicie. Szydera w cenie. Taki zestaw powstał niechybnie ku rozweseleniu towarzyszy bimbających przy stole HQ.

 

Trupia czacha i motto z baroku?

 

Attributed arms of Death, with the motto sic transit gloria mundi et respice manus ...

 

Przy czem namiar sic transit gloria mundi ma mieć związek z papiestwem [ auf eine von Patricius 1516 beschriebene Vorschrift], które to conajmniej od 1516 roku takiej formuły używało. Inne docenty w sieci, wrzucają namiary na wcześniejsze wieki - bez konkretnych odniesień. Eh...

zaloguj się by móc komentować

Pioter @saturn-9 9 października 2019 10:46
9 października 2019 10:52

Moim zdaniem nie jest to XV wiek. Za łatwo udało mi się tekst odczytać, a większość pisanego tekstu z którym miałem do czynienia to wiek XVII/XVIII.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @umami 8 października 2019 15:49
9 października 2019 10:52

Wiedeń ma obecnie wystawę dotyczącą AD.  Monogram ma mieć odniesienie do wsi z jakiej wywodziła sie rodzina artysty: W tłumaczeniu mają to być  DRZWI.

 

[Dabei hatte Dürer, Sohn von Migranten aus dem ungarischen Dorf Ajtós, übersetzt „Türen“ (weshalb das von ihm entworfene Familienwappen wie auch sein berühmtes AD-Monogramm stilisierte Türen zeigt),...]

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Pioter 9 października 2019 10:52
9 października 2019 11:00

Dlatego brak namiaru po niemiecku u docenta.de

Obawa, że ośle uszy wyjdą?

Jest po angielsku i włosku.

 

A po niemiecku jest opracowanie spod pióra osoby, która w temacie dekadami siedziała:

w tym przypisie namiar:

https://en.wikipedia.org/wiki/Wernigerode_Armorial#cite_note-1

zaloguj się by móc komentować

betacool @Pioter 8 października 2019 20:16
9 października 2019 11:35

Z tego co doczytałem ówcześni "artyści" wymyślali sobie herby. Nawet zmiana pseudonimu artystycznego skutkowała zmianą. Herb Olpe,  wydawcy błaznów był przez niego wymyślony. Jest tam lilia nad sześcioma górami, bo te jajka to wzgórza bądź góry. 

Za jakiś czas będę wiedział więcej.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @betacool 9 października 2019 11:35
9 października 2019 12:08

W tym herbarzu połowa herbów jest wymyślona, albo nijak ma się do opisu.

A znaki podobne do herbów szlacheckich stosowali kupcy (gmerk), w celu odróżnienia się od siebie i zamiast szyldu. A potem poszło ..... W Rzeszy bardzo łatwo było kupić herb wraz ztytułem - wystarczyła gotówka dla cesarza, a kancelaria rejestrowała to hurtem.

Była nawet sprawa, że kancelaria cesarska zadekretowała (czyli nadała moc prawną) sfałszowanemu testamentowi, a późniejsze wyroki sądowe w tej sprawie szły w ten deseń: Wiemy, że testament jest sfałszowany, ale poprzez zarejestrowanie go przez cesarza stał się prawem, wobec tego ...

zaloguj się by móc komentować

umami @saturn-9 9 października 2019 10:46
9 października 2019 15:58

Nie pamiętam jak do tego trafiłem, chyba po jakimś łacińskim haśle, które próbowałem przetłumaczyć.
I ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem tam te czaszki, o których gadaliśmy pod tekstem Master Of Puppets.

A po głowie chodził mi jeszcze ten herb Dürera, więc przejrzałem ten herbarz i to co mnie zastanowiło, wkleiłem tutaj.


Oni piszą tam tak:

Details:

Label: Wernigeroder (Schaffhausensches) Wappenbuch - BSB Cod.icon. 308 n
Title: Wernigeroder (Schaffhausensches) Wappenbuch - BSB Cod.icon. 308 n
Creation: [S.l.] Süddeutschland, 4. Viertel 15. Jh.
Extent: 261 Bl. - Papier und Pergament
Language: German
Location: München, Bayerische Staatsbibliothek -- Cod.icon. 308 n

Digital Object Identifier: urn:nbn:de:bvb:12-bsb00043104-6

Object Type: Buch
Identifier: BSB-Hss Cod.icon. 308 n


Jakaś data jest tutaj pod tekstem na dole — 1224 ale może to być również 1774.
http://daten.digitale-sammlungen.de/0004/bsb00043104/images/index.html?id=00043104&groesser=&fip=193.174.98.30&no=&seite=5

Pioter musiałby się wypowiedzieć, co tam napisali.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @umami 9 października 2019 15:58
9 października 2019 16:25

 koncówka: zum Heyligen Croutzfall (in Grafschaft Hohenzollern) in der Ordnung die 18 gen von Sof (?) 1224

Hebrarz na pewno nie powstał przed XVI wiekiem. Wskazuje na to kształ użytych cyfr. Jeszcze w początku XVI wieku 4 była zapisywana w taki sposób ૪ . Oficjalne datowanie księgi jest więc nieprawdziwe.

Data odwołuje się do Fryderyka IV von Hohenzollern, twórcy domu Hohenzollernów, na mapach jednak nie widać miejscowości odwołującej się do Świętego Krzyża, ani do Upadku pod Krzyżem.

zaloguj się by móc komentować

umami @saturn-9 9 października 2019 10:52
9 października 2019 21:08

Znam tę legendę i próbuję dojść o co tak naprawdę chodzi :) To herb tyrolski, zdaje się.

zaloguj się by móc komentować

umami @Pioter 9 października 2019 16:25
9 października 2019 21:11

Tylko chciałem to potwierdzić, dzięki.

A ile kosztowało kupienie takiego herbu? I czy każdego było na to stać? Czy z tego tytułu, ktoś był do czegoś zobowiązany? I kto był wyjęty spod prawa możliwości zakupu?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @umami 9 października 2019 21:11
10 października 2019 07:14

Niestety takie dane nie zachowały się do naszych czasów. Ale na pewno było na to stać bankierów (zresztą najlepszym przykładem są rodziny Fugger, Thurzo, Donnersmarck). Zobowiązania wtedy były takie same jak reszty szlachty. Ale też to tak całkiem prosto nie wyglądało. Prócz tego, że taki delikwent kupował sobie tytuł szlachecki czekała go jeszcze przeprawa na sejmie danej ziemi, gdzie decydowano o zapisie do stanu szlacheckiego (czyli nostryfikowano tytuł). Tu też musiał zapłacić (tym razem przekupić większość posłów).

I nie było wyjętych spod prawa zakupu herbu (czyli zmiany przynależności stanowej). W praktyce jednak było na to stać wyłącznie patrycjat. Dlatego również szlachta w Rzeszy była bardzo mocno podzielona (cesarz - elektorzy i książęta - panowie Rzeszy (Reichsgraff, Reichsherr) - panowie (Markgraff, Graff, Burggraff) - szlachta (Herr)) i trzeba było przeskakiwać kolejne szczeble.

zaloguj się by móc komentować

umami @Pioter 10 października 2019 07:14
11 października 2019 18:16

OK, czyli nie ma mowy żeby taki Occo czy Dürer sami sobie kupili, tak? Mogli, co najwyżej, zostać podniesieni do stanu szlacheckiego. Ewentualnie mogli sfałszować swoje nadania w jakiś tajnych operacjach. Dobrze myślę?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @umami 11 października 2019 18:16
11 października 2019 19:18

Occo mógł zapłacić. Był w końcu bankierem i było go stać. Co do Dürera to był malarzem Maksymiliana, więc też mógł coś przy okazji załatwić. Ale faktycznie nadania nie były im potrzebne do niczego. Żaden z nich nie sprawował funkcji publicznych w administracji, a tylko tam liczyło się szlachectwo (bo szlachta w Rzeszy nie potrafiła nic innego zabronić mieszczanom).

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować