-

Pioter : Kiedy bogowie zorientowali się, że nie są w stanie zmienić tego co już się stało, stworzyli historyków.

Bananowe republiki

Tak zwykło się mówić o krajach, w których miejscowe rządy są organizowane przez siły zewnętrzne, a całość gospodarki zależy od jednego rodzaju surowca. Określenie to wzięło się z Ameryki Łacińskiej, gdzie CIA na zlecenie United Fruit Company utrzymywała w zależności półkolonialnej całe kraje.

Zobaczmy więc, kto banany uwiecznił na swoich pieniądzach, traktując je jako podstawę istnienia własnej gospodarki.

Jako pierwsze motyw bananów wykorzystały Duńskie Indie Zachodnie (dzisiejsze Wyspy Dziewicze) w 1905 roku.Następnie Kostaryka w 1914Haiti w 1919całą plantację bananów znajdziemy natomiast na banknotach Surinamu z 1991.

Ale banany nie są wyłacznie uprawiane w Ameryce. Znajdziemy je również w krajach Afrykijak Somalia w 1975Gwinea w 1985Francuska Afryka Zachodnia 1944Burundi w 2015.

Również w krajach azjatyckich znajdziemy wizerunki bananóww tym wypadku są to Indie w 1928oraz Indonezja w 1942

W Europie akurat się nie stosuje takiej symboliki, więc nie jest tak łatwo stwierdzić, które z państw jest tylko republiką bananową.



tagi: numizmatyka 

Pioter
10 lipca 2018 19:47
10     1670    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

parasolnikov @Pioter
10 lipca 2018 20:16

Niesamowite :) Nawet nie wiedziałem, że Banany były pod nadzorem CIA, jaki ten świat mały!

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @Pioter
10 lipca 2018 20:54

Wziąwszy pod uwagę to na co się zanosi z tzw. III RP symbolem na jej banknotach będzie pewnie skórka od banana. 

zaloguj się by móc komentować

tomciob @Pioter
10 lipca 2018 22:26

Jest taki kraj w Azji. Kiedyś, prawdopodobnie Portugalczycy, nazwali go Syjam (skąd nazwa, jej etymologia, trudno dociec). W kraju tym rosną banany, więcej nawet, prawdopodobnie stamtąd się wywodzą, samtąd albo z Malezji. I teraz pytanie: czy na banknotach tych krajów, a choćby takich na których był Książę Ananda Mahidol są na rewersach jakieś banany?

Ciekawa notka, pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Zadziorny-Mietek 10 lipca 2018 20:54
11 lipca 2018 08:24

Palma już jest zatem banany też się zainstaluje 

zaloguj się by móc komentować

bolek @Pioter
11 lipca 2018 09:58

OT
Szybkie pytanie do Naczelnego Numizmatyka Szkoły Nawigatorów :) (to jest komplement żeby nie było ;-)
Zainspirowany tekstem Nie dawaj na ulicy i dyskusją pod nim, wszedłem z ciekawości na stronę PAH.
Bardzo dużo ciekawych informacji o bieżących projektach.
M.in. taka informacja "Zapewnimy 1350 voucherów, po 100 USD każdy, które mogą być przeznaczone na zakup nasion, narzędzi, nawozów, paliwa czy paszy dla zwierząt."
Przypomniały mi się od razu te amerykańskie talony/vouchery dla żołnierzy amerykańskich, o których kiedyś pisałeś.

Czy tego rodzaju środki, jakby nie było, płatnicze też są w kręgu zainteresowań numizmatyków?

Tak w ogóle to te fundacje to jest złoty interes, ale to już ustaliliśmy :-)
PAH w 2016 miał ponad 62 mln przychodu. Na wynagrodzenia i inne zusy wydali ponad 17 mln. Ciekawa jest pozycja "Pozostałe koszty rodzajowe" w kwocie ponad 26 mln.

Najbardziej mnie rozczuliła informacja dot "Funduszu założycielskiego" w kwocie 1500 złotych (sic!).
Nic tylko zakładać fundację :-)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @tomciob 10 lipca 2018 22:26
11 lipca 2018 11:53

Przejrzałem teraz wszystkie banknoty z Malezji i Tajlandii - te rządy nie pozwalają sobie na takie skojarzenia ;)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @bolek 11 lipca 2018 09:58
11 lipca 2018 12:11

Tego rodzaju środki płatnicze noszą nazwę bony opieki społecznej. tu bon z Trzebnicy, który można było wydać wyłacznie na artykuły żywnościowe i opałowe.

Są i ciekawsze bony upoważniające do odbioru konkretnego towaru (np kartofli, węgla, margaryny, chleba, zupy, itp)

Ten sposób ograniczania pomocy społecznej znany jest od średniowiecza, wtedy wypuszczano tzw żetony żebracze, których obdarowani nie mogli przeznaczyć na co chcieli, a wykorzystać je można było wyłącznie w kuchni miejskiej czy kościelnej.

Czy te zagadnienia interesują numizmatyków? Większość nie zwraca na to uwagi. Może ze dwa czy trzy artykuły w polskiej prasie numizmatycznej ukazało się na ten temat przez ostatnie 50 lat. Na rynku niemieckim jest troszkę lepiej, bo widać już jakieś książki na ten temat, ale to ewidentnie niszowa sprawa. Kolekcjonują to wyłącznie ludzie interesujący się historią danego regionu, jako ciekawostką. Owszem zdarzają się również te bony i w innych kolekcjach, ale na zasadzie papierek czy krążek z nominałem to na pewno jest banknot bądź moneta. Ciekawostka taka, że przez kilkadziesiąt lat twierdzono, że wałbrzyskie tramwaje wybijały monety z nominałami 1, 2 i 3 fenigi, aż okazało się kilka lat temu, że te rzekome monety, to służbowe bilety w postaci żetonów upoważniające do jazdy liniami tramwajowymi kursującymi w mieście (wszystkimi trzema).

Ale w przypadku tej fundacji bardziej jestem skłonny wietrzyć kolejny przekręt (bo znając życie towary będą tylko w okreslonym sklepie po cenie 2x wyższej niż wartość rynkowa).

zaloguj się by móc komentować

bolek @Pioter 11 lipca 2018 12:11
11 lipca 2018 13:24

Dziękuję za odpowiedź!

"Ale w przypadku tej fundacji bardziej jestem skłonny wietrzyć kolejny przekręt (bo znając życie towary będą tylko w okreslonym sklepie po cenie 2x wyższej niż wartość rynkowa)."

Tej i innych fundacji podejrzewam.

To jest jakiś grubszy "wałek". Po wpisaniu w gugle "humanitarian fund vouchers" wychodzą takie projekty, że głowa mała ;-) Trzeba mieć trochę czasu aby to ogarnąć...

https://timep.org/commentary/small-businesses-can-play-a-big-role-in-humanitarian-crises/

 

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @bolek 11 lipca 2018 09:58
11 lipca 2018 13:52

OT

Follow the numbers ! Czy odpowiedź tkwi w protezach cyfrowych?

... ponad 62 mln przychodu.  ... "Pozostałe koszty rodzajowe" w kwocie ponad 26 mln.

62  26    tylko 'koniec świata' jest w stanie powalić ten układ świętych odniesień.

Na wynagrodzenia i inne zusy wydali ponad 17 mln.

17 uchodzi za szczęśliwą protezę. Wynagrodzeni zapewne nie marudzili.

Najbardziej mnie rozczuliła informacja dot "Funduszu założycielskiego" w kwocie 1500 złotych (sic!).

1500 to klasyka. Zamieścić (sic!)  to mało. Poważne muzeum poświęciło wystawę tej protezie cyfrowej: 10+5=Gott.

A że tylko dwa zera? Więcej zer zarezerwowano dla poważniejszych imprez.

Mechanizm NGO przeflancowano z Zachodu na Wschód coby lokalsi za bardzo nie brykali. Ktoś przyjechał w 1992 roku z gotowym schematem działania i orze jak może.

zaloguj się by móc komentować

bolek @saturn-9 11 lipca 2018 13:52
11 lipca 2018 14:42

" Poważne muzeum poświęciło wystawę tej protezie cyfrowej: 10+5=Gott. "

Niestety nie znam niemieckiego...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować