Zważywszy na to co się na świecie wyrabia, jeśli Argentyna zacznie fikać to podejrzewam, że UK może prewencyjnie posprzątać argentyńskie siły zbrojne

Nie twierdzę że już teraz.

Jeśli Argentyna to zrobi, aby przede wszystkim aby ukrć widmo kolejnego bankructwa, to nie będzie to wojna o Falklandy, tylko otworzy się front 3 wojny światowej w Ameryce Południowej. Niewielu jednak rozumie, co się stało 24 lutego...

Ten front już został otwarty.

Jak na razie (dane na 10.05) Rosja ciągnie za sobą w przepaść (gospodarczo) Sri Lankę, Turcję i Argentynę - to lista państw z największą obecnie inflacją.

Są doniesienia, że z hangarów Peru znikły samoloty MIG-29, które pewnie niedługo - przez Pacyfik - pojawią się na ukraińskim froncie. Żeby do tego nie dopuścić ważne są działania amerykańskiej i japońskiej floty, które jednocześnie muszą jednocześnie szachować Chiny.

Na zablokowaniu ukraińskiego zboża zarobi Argentyna, więc jakoś odwdzięczyć się pewnie musi. Być może wystarczy, że tylko postraszy Anglików.

Świetne. Plus.

To na dwusetce, to Waryński i Tiereszkowa.

To na pięćsettce, to Moniuszko z Izaurą.

Ten na tysiącu, to Kozietulski, a na rewersie atak na Samosierrę.

Czyli czterdzieści lat temu! Już wtedy siły zbrojne był poniżej średniej. Argentyna przechodzi zapaści ekonomiczne (nie wnikam teraz w przyczyny), które doprowadzają ją do skraju bankructwa. Na siły zbrojne nie ma więc pieniędzy. Militarnie może próbować się zmierzyć tylko z Boliwią, Paragwajem czy Urugwajem na ile Chile i Brazylia (oba te kraje mają - co najmniej - stabilną więź z Londynem) na to pozwolą. Brazylia i Chile militarnie stoją dużo, dużo wyżej. To mają wojsko, które może walczyć a nie tylko pacyfikować społeczeństwo. Więc ja nie widzę tutaj zbyt wielu szans.

Argentyna tak naprawdę nie jest w stanie sama się obronić a ze względu na historię, to wojsko to jest po prostu ciężko zbrojona policja i nic więcej.

To tyle co wiem w tym temacie.

Od propagandy się wszystko zaczyna

Banknotu z sanepidem ostatecznie nie wydali w 2020 roku. Jednak w tym czasie załatwili sobie dostawę szczepionki Sputnik V. Obecnie zapowiedzaine banknoty bardzo mocno przypominają tamtą sprawę. One nie zostały wyprodukowane, to tylko projekty bez żadnej obróbki - ale ktoś już wymusił ich pokazanie. Nawet te dziś opisane z Sierra Leone (również robione na szybko) mają jednak to co potrzeba - pokazanie zabezpieczeń. Tu tego brak. Żadnego systemu zabezpieczeń, bez czego jednak żaden banknot (nawet najbardziej dadowski i inflacyjny) nie może się obejść.

Moim zdaniem to działanie Moskwy, której kończą się rezerwy i uruchamia wszystko co tylko możliwe żeby z dala od Ukrainy otworzyć drugi front, który nie pozwoli w pełni obiecanym zakresie uzbroić Ukraińców. Argentyna miała być może zająć miejsce Ukrainy w dostawach ziarna - nie wiemy co uzgadniali Putin i Fernandez w Moskwie.

Ta inwazja na Falklandy nie musi się odbyć naprawdę. Musi jedynie odciągnąć Anglików od Ukrainy na jakiś czas.

Do V kolumny moskiewskiej trzeba jeszcze dołączyć Italię, Węgry i  (być może) Turcję.

A co do drugiego frontu otwartego na zapleczu Rosji to Japonia otwarcie zgłasza żądania terytorialne w sprawie Kurylów i Sachalina. Do tego dochodzi Estonia, która przypomina sobie ostatnio o źle wytyczonej granicy. Te same sprawy (na razie przez blogerów) podnosi Kazachstan, który po otrzymaniu gwarancji z Ankary dość mocno zaczyna się dystansować od Moskwy. Chodzą również słuchy (być może przesadzone), że Dagestan zaczyna się coraz bardziej buntować oraz że Buriaci czekają tylko na gwarancje zachodu, żeby zwrócić broń przeciwko Moskwie.

Świat się zmienia na naszych oczach.