Z wiekiem Genzeryka i datą jego narodzin jest wiadome tylko tyle, że się urodził i że długo żył...bardzo długo. W tekście źródłowym jestvpodana data narodzin Genzeryka o 20 lat wcześniejsze niż ów 389, ale historycy to odrzucają, bo wtedy Genzeryk "musiałby żyć ok. 106 lat". A wiadomo wśród historyków, że to niemożliwe. A ja się zastanawiam dlaczego to jedt niemożliwe? Cxy w naszym otoczeniu nie ma w ogóle dziadków żyjacych ponad 100 lat? Jakieś 15 lat temu telewizornia prezentowała takaiego jednego polskiego dziadka w eieku ok. 105 lat, który był w dobrej kondyncji i trenował sobie biegi razem ze swoim synem lat 80 i parę. 

Podejrzewam nawet - w granicach pewności - że tolkienowski Gollum to właśnie Genzeryk. Tolkien, jako rasowy Olimpijczyk, musiał zohydzić Wandalów i samego Genzeryka, więc tak go przedstaeił. Jak wiemy z Tolkiena Gollum, zwany wcześniej Smigolem, wszedł w posiadanie Pierścienia Władzy w wyniku zabójstwa. O to samo podejrzewa się Genzeryka, że swego brata kazał zabić. Dowodów na to nie ma, ale papier wszystko przyjmie, a jak ma kilka lub kilkanaście wieków, to staje się wiarygodnym źródłem (zwłaszcza przy braku innych). Teńże Pierścień Władzy zapewnił Gollumowi nadzwyczajnie długie życie....Genzerykowi też. Gollum potrafił prześliznąć się przez pilnie strzeżone przejscia, znał wszystkie drogi (w tym wiodace do Mordoru, czyli Italii - krainy mroku dla Olimpijczyków, bo działali w Italii tak trochę po omacku, tzn. nie widzieli wroga, ale czuli jego ciosy).

Skoro Francuzi zjechali sztukę, to znaczy, że doskonale wiedzieli, ze to przeciw nim. Gdyby było odwrornie, to by chwalili, tak jak chwalą wszystkie shity, które im dogadzają i łechcą ich próżność. 

Myśle, ze te zaloty Genzeryka to taki fakt prasowy. Aby go ośmieszyć.

No - niektórzy mawiają, że idealne wymiary mężczyzny dla pewnego rodzaju kobiet to 90-100-40 (90 lat na karku, 100 baniek na koncie i 40 stopni gorączki). Pewno cesarzowa do biednych nie należała więc ten drugi atrybut w jej przypadku należałoby podmienić na jakiś inny, w którego to stary Genezeryk był posiadaniu i już mamy idealnego kandydata (w każdym razie w odrzucanie zalotów ze wstrętem nie wierzę - bardziej w to, iż obrażona odrzuconymi awansami po powrocie dorobiła mu gębę sprośnego satyra).

Genzeryk na monecie ma bardzo duże oczy ..."Babciu, dlaczego masz takie wielkie oczy? Abym cie mogła lepiej widzieć"...:).

Gundobad - praea ręka Rycymera, a pi jego śmierci zastąpił gonna stanowisku  magister militia. Czyli Eudoksja cesarzowa wdowa przebywala w Kartaginie albo jako zakładniczka albo jako "żebraczka".

To moneta Walentyniana, a toHuneryka. HIlderyk zaś jest poniżej

Mennica kartagińska oczywiście rzymskiej ustępowała, ale nie aż tak znacznie. Wyraźnie widać, że wszyscy są w płaszczu i diademie cesarskim. Fakt, nie ma tytułu Augustus, a jest Rex, ale to tylko drobny szczegół.

Rozdz.szósty ,str,143 "Losy cesarzowej Eudoksji i jej córek"-Ferdynand Adolf Gregorovius"Historia miasta Rzymu w średniowieczu"--być może tam są jakieś szczegóły. Wyłapałam info z internetu.  Dzięki za ciekawe notki...i dyskusje,nieustanie czytam ,chociaż jestem tylko zaciekawionym czytelnikiem.... I zawsze plus za nowe odkrycia i wnioski...

No nie często w historii zdarzają się trzy efektowne zgony ludzi z samej wierchuszki - cesarz Marcjan, Atylla i cesarz Walentynian. I to wszystko po kolei, w porządku chronologicznym 453 - Atylla, 454 - Walentynian o Marcjan - 457. A na placu pozostaje Rycymer (który udaje, że walczy z Genzerykiem), Genzeryk i tem trzeci w Konstantynopolu, o którym wiadomo, że dostał diadem od Aspara - Alana, który kierował również Marcjanem. Tenże Aspar "walczył" przeciw Genzerykowi w Afryce, ale tak kuriozalnie, że połączone armie rzymskie wschodu i zachodu przegrały z Grnzerykiem. A obaj przegrani szybko awansowali po tym....w nagrodę za "heroiczną" odwagę i męstwo wykazane w Afryce. 

Mielismy po prostu triumwirat po 455, i jak to w triumwiratach zawsze dwóch z trzech musi się potem między sobą pokłócić - w tym przypadku bazyleus Leon I z Genzerykiem. A Leon I się pokłócił dopiero wtedy, gdy uwolnił się od wpływów Aspara. Czyli Aspar spinał porozumienie strategiczne i był kimś w rodzaju "niewidzialnej ręki".  To mudiało naprawdę fajnie funkcjonować: spotyksli się pół-Sweb pół-Wizygot Rycymer, Wandal Genzeryk i Alan Aspar....i wszyscy znali się "z Hiszpanii"...tzn. wydarzenia w Hiszpanii łączyły (Rycymer dopiero był dzieckiem, gdy Genzeryk zdobywał Baleary, ale Genzeryk doskonale znał ojca Rycymera)

No właśnie...wiedziałem, że zapomniałem jeszcze o jednym...Aecjusz - 454. W trzy lata trzy figury na zachodzie a dwa lata potem umiera jeszcze -  w pakiecie 3+1gratis - bazyleus Marcjan. 

Genzeryk chyba planował to połączenie dla swego syna. I jestem teraz pewien, że Olimpijczycy nie dopuścili do tego i kupili Leona I i zaczęła się tzw. Czwarta Wojna Punicka z Genzerykiem. O tym Wilczyński nie pomyślał...ba! Nawet mu to do głowy by nie przyszło, że mógł byc taki plan scalenia całego Imperium Romanum pod władzą syna Genzeryka. 

Czyli Genzerykowi nie chodziło - jaknl pierwornie myślałem - tylko o diadem cesarski dla siebie na Zachodzie, ale o całe Imperium dla swego syna. Gruiuubo!! Twardy zawodnik. Wychodzi nawet z tego, że był lepszy od Teodozjusza Wielkiego, ale dorobili mu gębę zbója-barbarzyńcy.

To byli gracze wielkiego formatu. Patrząc na wydarzenia po śmierci Antemiusza myślę jednak, że Leon chciał się pozbyć stronników Genzeryka w Rzymie. W końcu po stronie Antemiusza stanęli Bretoni z Armoryki (Wenedowie?) oraz Frankowie.

Leon pewnie nie znał dziejów Persji, albo zabrakło mu czasu. W końcu to któryś z perskich spiskowców wytatuował na głowie sługi tekst listu, i czekał aż odrosną mu włosy. A w liście, z którym go wysłał były same banały.

Wg mnie Leon I wysłał do Rzymu ofertę. On zabił Aspara i oczekiwał, że jak zabije się Rycymera, to do zabicia pozostsnie już tylko Gejzeryk i jego syn. Aspar zginął w 471, a Rycymer w sile wirku rok później czyli w 472. Cxyli iferta została przyjęta, z tym że przewrót nie poszedł do końca po myśli Olimpijczyków, bo władzę nad armią przejął Burgund (czyli Wandal) Gundobad (prawa ręka Rycymera)

 No i postanowiono wtedy wynająć Odoakra, aby zakończył cesarstwo na Zachodzie, bo inaczej się nie dało.

Tak to wyglądają sklejone przeze mnie klocki.

O jeszcze taki wniosrk. Po śmierci As0ara, Rycymera i likwidacji cesarstwa na zachodzie na plscu boju pozostały dwie potęgi - Bizancjum i Państwo Wandalów. Oba twory były cesarstwami z tym, że cesarstwo Wandalów zostało wygumkowane i przemianowane na "kupiecko-zbójeckie państwo Wandalów". Ale prawda jest taka, że były nadal dwa cesarstwa i dwaj cesarze - jeden w Konstantynopolu i drugi w Hippo Raegnum. 

O widzisz!!! Cesarstwo na Zachodzie upadlo w 534 i to jest prawdziwe zwyciestwo propagandowe Olimpijczyków! I dzieki komu upadlo? Dzieki zdrajcy i agentowi Olimpijczykow - Gelimerowi. Ostatni cesarz na Zachodzie. Zdrajca i głupiec. Za co go kupili? Co mu obiecywali? Bo nie chce mi się wierzyc, ze za te dozywotnia rentę od bazyleusa. 

Św. Zygmunt ma diadem w Płocku, bo z cesarskiego rodu pochodził - syn Gundobada - faktycznego władcy Rzymu w latach 473-476. On to zabil Antemiusza, ktory zabil Rycymera (Gundobad byl siostrzencem Rycymera...wszystko pozostało w rodzinie, w dynastii)

Dzięki za to podsumowanie

Taaa...jeszcze zapomniałes o cwiczeniach zen....:). Fakt faktem Genzeryk zsdziwial dlugowiecznoscia i sprawnoscią. Tolkien złośliwie przypisywal to Pierscieniowi Władzy....z tym ze Gollum to pokraka....no ale dla Olimpijczykow kazdy ich wróg to pokraka.

.

Zawsze z zainteresowaniem czytam u Piotera dyskusje. Kurczę nic się nie zmieniło od tylu,tylu wieków.Podobne zabójstwa,miecz ,lub trucizna,krwawe wojny,podboje do ustalania Imperiów ,szlaków handlowych , królowania,szpiegów ,agentów ,zdrajców i sprzedawczyków etc.... I oczywiście kamuflowanie i zacieranie historii............. aby uszło zabójcom płazem....a co boskie oddać Bogu,a cesarskie cesarzom.... Niezłe gagatki i rzezimieszki tak w sumie ,bo nawet kupczyli kobietami "szlachetnie "spłodzonymi...jak zwyczajni sutenerzy...

Mamy XXI wiek i ten bagaż dalej dźwigają "królobójcy" w nowoczesnej odsłonie z bardziej zmodernizowaną bronią i trucizną,wojnami ,czy zabójstwami..........ech......... oczywiście to wcale nie krytyka dyskusji,lecz logiczne wnioski....które same się nasuwają...........

Czyli prekursor zdrowej diety i Pierwszy Dietetyk Kraju...:)

Trend seter, jak już Pierwszy Dietetyk w Kraju to wygląda, za Guardianem tak ...

Ludzie głodują a on dla równowagi ma cukrzycę i zespół metaboliczny.

Francuzi wiedzieli na pewno.

Po tytuł Vandarorum Rex w latach 40tych XVI wieku sięgnął Gustaw Waza, czyli podpowiedziała mu to Hanza, która finansowała jego wojny z Danią. Podobno tylko z tego powodu, że dziwnie wyglądała tarcza herbowa z trzema koronami przy tytule Król Swebów i Gotów.

To jest też czas, gdy na zlecenie Hanzy (Albert Kranz był wkońcu syndykiem Hanzy) powstają prace mające udowodnić, że Wandalowie i Wenedowie to jedno i to samo.

Przed Wazami nikt nie sięgał w Szwecji po tytuł. Tytułem tym byli zaś opisywani przez saskich kronikarzy polscy władcy. Inaczej więc mówiąc Hanza zaplanowała przjęcie polskiego tronu i w końcu dopięła swego, choć nie tak, jak się spodziewała.

Jest znacznie prostsze wytłumaczenie. Imię przeszło z ojca na syna, a późniejsi dziejopisarze się w tym niepołapali.

Nie ma sensu tworzyć bytów ponad potrzebę chyba tak to zapisał brat William z Ockham